- Eucharystia jest sakramentem, który wzywa do głoszenia śmierci Pana. Śmierć Pana głosisz wtedy, kiedy spożywasz Ciało i Krew Pana, a nie gdy o tym mówisz, kiedy uczestniczysz w Eucharystii i zapraszasz do niej następnych. Objaśniasz, spożywając - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas Centralnej Procesji Bożego Ciała w Łodzi.
W Łodzi odbyła się Centralna Procesja Bożego Ciała, którą przygotowali wierni z czterech parafii: Matki Boskiej Zwycięskiej, Podwyższenia Krzyża Świętego, Najświętszego Imienia Jezus oraz św. Stanisława Kostki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa rozpoczęła się Mszą św. pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia w kościele Matki Boskiej Zwycięskiej. Na modlitwie obecny był również bp Piotr Kleszcz.
Reklama
Podczas homilii metropolita łódzki zwrócił uwagę wiernych na obraz Kościoła w drodze ze swoim Mistrzem. – Eucharystia, którą spożywamy i pijemy, odsyła nas w przeszłość i w przyszłość. Z jednej strony odsyła nas na Golgotę, bo wspominamy w niej śmierć Pana, a z drugiej strony odsyła nas daleko w przyszłość, mówiąc o oczekiwaniu na Jego powrót. Mamy dwa istotne doświadczenia w Eucharystii – doświadczenie zakorzenienia w przeszłości i nadziei, którą wiążemy z przyszłością. Jedno i drugie przyjmujemy w Eucharystii, doświadczając jej mocy, która nadaje sens naszemu życiu. Ten sens jest znakiem sprzeciwu wobec życia, jakie obecnie funkcjonuje w społeczeństwie – podkreślił kard. Ryś.
Następnie duchowny odniósł się do czytania z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian (1 Kor 11, 23-26), najstarszego opisu ustanowienia Eucharystii. - Mamy w Eucharystii doświadczenie wdzięczności za te pokolenia, które przekazywały ją dalej. Eucharystia jest sakramentem, który wzywa do głoszenia śmierci Pana. Śmierć Pana głosisz wtedy, kiedy spożywasz Ciało i Krew Pana, a nie gdy o tym mówisz, kiedy uczestniczysz w Eucharystii i zapraszasz do niej następnych. Objaśniasz, spożywając – powiedział kard. Ryś i dodał: - To, jak przeżywamy Jezusową obecność, objawienie, mądrość, świętość, miłość ciągle nas nie zadawala. Byłoby niedobrze, gdyby to, w jaki sposób dziś przeżywamy wiarę, zadowalało nas i usypiało. Eucharystia jest po to, żeby ciągle wyzwalać w nas pragnienie posiadania Boga.
Po Mszy św. wszyscy zebrani udali się w procesji do czterech ołtarzy znajdujących się na trasie od ul. Żeromskiego przez Al. Mickiewicza po ul. Piotrkowską.
Przy pierwszym ołtarzu Ewangelię odczytał ks. Radosław Krych. Kardynał Ryś w komentarzu zachęcił wiernych do poszukiwania Królestwa Bożego w swoim wnętrzu. – Nie szukajcie Królestwa Boga wokół siebie, szukajcie w sobie. Pan Jezus mówi, że Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie, ale jest w was. Jezus spożywa z nami Eucharystię, chcąc pokazać, że przyszedł. Patrzcie w siebie, w wasze wnętrza! – powiedział.
Reklama
Drugi fragment Ewangelii odczytał o. Jakub Szelka, jezuita. W krótkiej refleksji metropolita łódzki podkreślił znaczenie miłosierdzia względem drugiego człowieka. – Jeśli prowadzisz do Jezusa, Eucharystii, przygotowujesz kogoś do Komunii św., to zapytaj siebie, czy dajesz mu doświadczenie miłosierdzia. Czy wie w spotkaniu z tobą, że jest kochany i przyjęty? – pytał duchowny.
Ewangelię przy trzecim ołtarzu odczytał o. Marek Rojszyk, dominikanin. Kardynał Ryś wskazał na dwa ważne elementy w przygotowaniu do przyjęcia Eucharystii. – To jest umiejętność słuchania, bycia z drugim oraz umiejętność słuchania Słowa Bożego. Otwórz się na to tak, żebyś czuł serce rozpalone! – powiedział.
Ostatni fragment Ewangelii odczytał ks. Jacek Kacprzak. W komentarzu kard. Ryś powiedział o Eucharystii jako sakramencie jedności upragnionej przez Jezusa. – Nasza Komunia św. przeżywana osobiście, choćby najpobożniej, nie przekona świata. Aby świat uwierzył potrzebujemy być jedno. Tak mówił Pan Jezus w Wieczerniku – zakończył metropolita łódzki.
Uroczystość zakończyło Te Deum w drodze do łódzkiej katedry.