Reklama

Niedziela Łódzka

Droga w nieznane

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

felieton (Łódź)

Adobe Stock/ red.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś nic już nie jest w świecie pewne. Wszystko jest nieprzewidywalne. Chaos stwarzany przez osoby sprawujące władzę – owoc ich megalomanii i pazerności – narasta lawinowo i nie sposób go powstrzymać. Lotne piaski – tak można określić obecny stan świata. Wydaje się, że po pontyfikacie Benedykta XVI i po wprowadzeniu różnych nowości, nawet Kościół rzymski, nie jest już tą samą Skałą co zawsze: enklawą niewzruszonej Prawdy.

Pisząc ten felieton (24.04.2024.), nie wiem, kiedy zacznie się konklawe. Być może ktoś w Watykanie zna od dawna nazwisko nowego papieża. Ale czy – jakimś cudem – przejrzał zamiary Ducha Świętego, czy raczej lideruje najsilniejszej „frakcji kardynałów”…? Któż to wie. Watykańscy eksperci prześcigają się w przypuszczeniach, chcąc rozsunąć kurtynę tajemnicy, za którą – na przekór światu – ciągle jest miejsce „święte świętych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Najważniejsze dziś pytanie brzmi: Czy kolejny papież będzie kontynuował dzieło swego poprzednika? Ale… zaraz, które dzieło? Z perspektywy zakończonego pontyfikatu można by Franciszka nazwać „papieżem rozdroży” albo: „papieżem na rozdrożach”. Liberalny świat nie znalazłby w tym tytule niczego nagannego. Mógłby tylko z przekąsem orzec, że „ten papież chciał wszystkim dogodzić”: Zarówno konserwatystom (np. stanowczym obrońcom życia), jak i postępowcom (np. zapalonym innowatorom doktryny). Oczywiście nie jestem żadnym eklezjologiem i nie mam zamiaru udawać, że chcę nim być. Piszę tylko to, co mi poddaje pod rozwagę mój sensus fidei, zmysł wiary mężczyzny, Polaka, który przed wielu laty, po swoim powrocie do Kościoła, zorientował się, że – od zawartego w nim depozytu wiary – na Ziemi nie ma nic cenniejszego.

Zatem wracając do owego „rozdroża”, weźmy pierwszy, narzucający się przykład. Jest grudzień 2015 r. Na frontonie Bazyliki Św. Piotra wyświetlane są ogromne fotografie dzikich zwierząt: tygrysów, pand, tukanów, panter... Dzieło współpracowników „National Geografic” nosi zastanawiający (i dość pretensjonalny) tytuł: „Fiat Lux: Iluminacja naszego wspólnego domu”. Czyli: „Niech się stanie światłość”. Ale czy koniecznie za sprawą „braci lwów i sióstr zebr”? Czy koniecznie na froncie najważniejszego kościoła na świecie? Jedni ujrzeli w tym pokazie urzekające piękno natury i przejaw – godnych uznania – ekologicznych pasji papieża. Lecz inni odczytali go jako… przesadny hołd oddany stworzeniu. Oddany jak gdyby „ponad” Stwórcą (nawet jeśli nie taka była intencja organizatorów).

Reklama

To „rozdroże”, choć w zamiarze szlachetne i altruistyczne, powodowało nie jeden raz zamieszanie poznawcze. Z jednej strony słuchaliśmy olśniewających katechez Franciszka w Domu Św. Marty, poświęconych obronie życia i piętnujących wyzysk na świecie. Z drugiej zaś „twardzi katolicy” nie we wszystkim Franciszka rozumieli i popierali. Po co była ta fotografia z prezydentem Boliwii, socjalistą Evo Moralesem, wręczającym mu krucyfiks w kształcie sierpa i młota? Czy w tym rekwizycie nie było aby szczypty herezji? Na co były potrzebne obrzędy w ogrodach watykańskich wokół drewnianej figury Pachamamy, którą potem wstawiono do jednej z rzymskich świątyń, a pewien Austriak wykradł ją i wrzucił do Tybru? Po co było ją wyławiać? Niechby sobie popłynęła do Morza Śródziemnego.

W tych dziwnych posunięciach widać jakąś tragiczną rysę na życiu i dziele człowieka, powołanego do roli, którą (być może) nie ze wszystkim do końca precyzyjnie rozeznał. Mówiono, że jako „Południowiec” nie zawsze rozumie niuanse europejskiej polityki, że ją jakby „odpycha” (tak było np. z sytuacją na Ukrainie), choć naturalnie nie robił tego w złej wierze.

Ciekawe, jak oceniał on przepowiednię Conchity Gonzalez z Garabandal. W 1963 r. Maryja wyjawiła jej, że „ostatnim papieżem” będzie czwarty papież po (zmarłym właśnie wtedy) Janie XXIII (czyli miałby nim być Benedykt XVI). Pisał o tym m.in. wybitny teolog, ks. Robert Skrzypczak. Czy zatem młoda Conchita coś pomyliła, czy też „biskup Rzymu” byłby pierwszym „papieżem nowego wzoru”, papieżem nowej globalnej rzeczywistości?

I kim okaże się jego następca?


2025-06-01 08:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaki znak twój…?

Stałem na Piotrkowskiej niedaleko skrzyżowania z Radwańską. Ulicą płynęła niepowstrzymana rzeka młodych – w większości – obywateli Rzeczypospolitej (wielu ze szkół średnich, choć trafiali się i młodsi).
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Niebezpieczna zabawa zapałkami

2025-10-03 22:08

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ilekroć w świecie polityki i mediów pojawia się temat praworządności, ustaw, konstytucji, sądów, prokuratury itd. itp. ma wrażenie, że u większości obywateli powoduje to wściekłość, chęć wyłączenia się, a w najlepszym wypadku ziewanie. Trudno się dziwić, że u wielu osób, szczególnie gdy te tematy kojarzą im się z politycznym sporem – nie ma poczucia, że ta cała sfera ich osobiście powinna obchodzić. Przewlekłość postępowań, tak, w końcu większość z nas miała, lub ktoś z ich bliskich miał styczność z tym zjawiskiem, ale jest to kojarzone raczej ogólnie z systemem, więc pozostaje apatia pod hasłem „widocznie tak musi być”.

Czy jednak negowanie statusu sędziów, wybiórcze podejście do instytucji sądowych, wyroków, ustaw i przepisów rzeczywiście tylko dotyka sfery politycznej? Czy to tylko spór między Donaldem Tuskiem, a Jarosławem Kaczyńskim? Nie i chciałbym pokrótce wytłumaczyć dlaczego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję