Reklama

Aspekty

Dla nich nie ma wakacji bez Boga

Ruch Światło-Życie naszej diecezji od wielu lat organizuje letnie rekolekcje, czyli oazy – dla dzieci, młodzieży i rodzin. W górach, nad morzem i nad jeziorami. W tym tygodniu mały objazd po rekolekcjach na naszym terenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wpierwszym turnusie (28 czerwca – 13 lipca) odbyły się u nas m.in. Oaza Dzieci Bożych I stopnia w Rokitnie, Oaza Nowej Drogi II stopnia w Łagowie (dla gimnazjalistów) i oaza ministrancka (trochę krótsza, bo od 3 do 14 lipca) w Paradyżu. W sumie wzięło w nich udział ok. 130 uczestników i ponad 30 opiekunów. Wszyscy spotkali się 11 lipca podczas Dnia Wspólnoty.

Ewangeliczne rewizje i celebracje

Reklama

Na oazie jest tak, że program każdego dnia uwzględnia wspólne modlitwy i Eucharystię. Jest też trochę nauki, bo uczestnicy poznają Kościół, liturgię, Pismo święte. Każdy stopień rekolekcji do czegoś przygotowuje, więc poszczególne punkty muszą się od siebie różnić.
– Nasi uczestnicy są podzieleni na 7 grup. Codziennie mają szkołę ministranta. Mają tam głównie zajęcia praktyczne, np. kadzenie, przynoszenie kielicha do Mszy św., rozkładanie korporału. Ale są też zajęcia teoretyczne: struktura Mszy św., struktura roku liturgicznego – mówi Paulina Zapasek, moderatorka oazy ministranckiej. – Codziennie mamy Godzinę Znaku – to jest taka celebracja, na której uczestnicy słuchają Słowa Bożego i skupiają się na głównym symbolu omawianym podczas tych rekolekcji, czyli na ziarnie. Na pierwszej celebracji pokazane zostało, jak się sieje ziarno, co jest mu potrzebne do wzrostu (woda, słońce itd.). I każda grupa ma teraz ziarna zasiane w doniczce i musi o nie dbać. Dzieci też już wiedzą, co w naszym życiu symbolizują woda i słońce, co powoduje nasz wzrost duchowy.
A jak to wygląda na OND w Łagowie? – Realizujemy wszystkie główne punkty zaplanowane przez naszego założyciela ks. Franciszka Blachnickiego, czyli modlitwy poranne, spotkania w grupach (tzw. ewangeliczna rewizja życia, czyli przyglądanie się sobie pod kątem Ewangelii), szkoła liturgii, szkoła modlitwy, Namiot Spotkania – wyjaśnia animatorka Aleksandra Wiertelak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duchowo łączą się z Brazylią

Na pierwszy rzut oka może się to wydawać trochę dziwne, bo gdzie tu wakacje? Ale spokojnie, plan dnia daje sporo czasu na rekreację i zabawę. I są wyjazdy, np. dzieciaki z ODB wybrały się do Parku Dinozaurów w Nowinach Wielkich. Dla chłopaków z oazy ministranckiej największą atrakcją wydaje się być piłka nożna. – To jest ich ulubiony punkt w ciągu dnia i nie można go odpuścić. Zwłaszcza że trwa mundial i chłopaki się duchowo jednoczą z Brazylią. Już nawet pytają, czy na agapie obejrzymy mecz finałowy – opowiada Paulina Zapasek. – Z wyjazdów mamy jednostkę wojskową w Międzyrzeczu, a tam zajęcia z żołnierzami na sali gimnastycznej ze ścianką wspinaczkową, oglądanie pojazdu opancerzonego Rosomak i wozu strażackiego. W planach mamy sanktuarium Pięciu Braci Męczenników w Międzyrzeczu i zwiedzanie miejscowości Święty Wojciech, a także bunkry i konkurs strzelecki.
OND wykorzystuje bliskość jeziora (5 minut od ośrodka) i fantastyczne łagowskie lasy.

Nie tylko animator świadczy

Reklama

Wakacje z Panem Bogiem dla wielu osób wciąż wydają się czymś niepojętym – tyle tej modlitwy i w ogóle. Nie ma się zatem co dziwić, że niektórym uczestnikom wejście w program nie przychodzi łatwo. Ks. Damian Drop, moderator ODB zauważa: – Wiele zależy od środowiska, w jakim dzieci były wychowywane. Niektóre bardzo płynnie w to wszystko wchodzą, a niektóre z każdym dniem coraz bardziej się przyzwyczajają. Jeden chłopak powiedział, że mu się wszystko podoba. I na pytanie, czy wakacje z codzienną Mszą św. i tyloma modlitwami nie są nudne, odpowiedział, że na początku trochę trudno było się przyzwyczaić, ale teraz chce codziennie chodzić do kościoła.
Ola Wiertelak dodaje: – Zauważyliśmy, że jeśli jest w grupie osoba, która już wcześniej była na jakichś rekolekcjach i ma już jakieś doświadczenie Pana Boga, też może na spotkaniach dzielić się tym z pozostałymi. Grupa ma więc nie tylko świadectwo animatora. Wtedy jest łatwiej.

Chcą dać im Boga

Ponieważ oaza to nie jakaś tam kolonia, ale konkretna formacja, uczestnicy powinni wyjechać stąd choć trochę przemienieni.
– Staram się od początku podkreślać (może nawet za często), co to znaczy być dzieckiem Bożym. Bo dziecko Boże zachowuje się inaczej i wyróżnia się na tle rówieśników. Jeśli wybierze grzech, to później się nawraca. Zastanawia się nad sobą. Żeby nie było takiego myślenia, że Oaza Dzieci Bożych znaczy tylko tyle, że przyjeżdżają tu dzieciaki. Chodzi o coś więcej. W Ruchu Światło-Życie mamy pojęcie Nowa Kultura. Na ODB oznacza ona właśnie bycie dzieckiem Boga – tłumaczy ks. Damian Drop.
Moderator OND ks. Piotr Juckiewicz podkreśla: – Dla wielu z tych osób to są pierwsze rekolekcje przeżyciowe. Dlatego pamiętamy o tym, żeby naszym pierwszym celem było dać im Pana Boga. Dać im spotkanie z żywą Osobą, która prowadzi to wszystko, która jest sensem naszej wiary, a niestety wielokrotnie jest traktowana tylko jako jakiś dodatek do naszego życia.
Ministranci uczą się, jaka powinna być ich posługa. – Najważniejsza powinna być dla nich świadomość tego, że posługa przy ołtarzu to nie jest tylko funkcja, ale też konkretne przeżywanie swojej wiary. Oaza ministrancka to nic innego jak odkrycie Boga, zbliżenie się do Boga i zrozumienie, że służy się konkretnej Osobie, samemu Bogu. To też dawanie świadectwa i kształtowanie charakteru – mówi moderator ks. Łukasz Grzendzicki. – Dla mnie to jest tak jak w wojsku – po to są te zgromadzenia, formacja, ćwiczenia, żeby być żołnierzem Pana. Wiernym, oddanym, uczciwym i przede wszystkim ze zdrowym kręgosłupem moralnym. Niech stają się ludźmi wartości, którzy swoją wartość czerpią z bycia dzieckiem Boga i niosą te wartości innym. Wierzę, że dzieciaki, które przeżyją rekolekcje w duchu ks. Franciszka Blachnickiego, wyjadą jako ludzie o krok bliżsi Boga i bardziej dojrzali.

Opłacało się przyjechać

A co na te wszystkie propozycje powiedzą sami uczestnicy? Rozalia Pukacka, uczestniczka ODB, jest bardzo zadowolona z przyjazdu. – Najbardziej podobają mi się zajęcia plastyczne i muzyczne. Na muzycznych śpiewamy, klaszczemy i tańczymy, a na plastycznych ostatnio robiliśmy origami – tulipany i żurawie. Można było je dać na wystawę. Tu jest naprawdę bardzo fajnie. Aż tak bardzo nie tęskni się za domem, bo mamy takie miłe panie animatorki. Opłacało się tu przyjechać – zapewnia.
Łukasz Szaliński z oazy ministranckiej patrzy na wszystko bardziej doświadczonym okiem, bo jest tu już drugi raz. – Poprzednio bardzo mi się podobało i m.in. dlatego przyjechałem i w tym roku. Najbardziej lubię zajęcia sportowe i lekcje liturgii. Uczymy się lepiej posługiwać na Mszy św. Dzisiaj idę w asyście i będę ministrantem ołtarza, czyli będę rozkładał kielich, podawał ampułki, dzwonił dzwonkami.
Natomiast Ania Gorzelana z OND ma porównanie z różnymi rekolekcjami. – Byłam już na Kamuzo i innych rekolekcjach, ale na oazie letniej jestem pierwszy raz. Teraz jestem na Oazie Nowej Drogi, a potem pojadę na Oazę Nowego Życia, bo uważam, że żeby rozpocząć nowe życie, trzeba najpierw pójść nową drogą. Jest bardzo miła atmosfera, a ludzie przyjaźni. Mamy wspólną wiarę i to nas bardzo jednoczy. Wiadomo, że w szkole nie wszyscy są wierzący i trudniej jest z nimi rozmawiać. I dlatego tutaj pod tym względem jest bardzo fajnie.

2014-07-15 12:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radziejowice Makowskiego

Kto jeszcze nie był w Radziejowicach, koniecznie musi to nadrobić - zachęca Ryszard Makowski, satyryk, pisarz i publicysta. Jest pięknie, blisko Warszawy, a panujący tam na ogół spokój pozwala wyciszyć się i odpocząć od wielkiego miasta.

Radziejowice, niewielka miejscowość koło Mszczonowa, zawsze urzekała malowniczymi krajobrazami. Doskonale wiedział to Józef Chełmoński, słynny malarz, który przez lata mieszkał w pobliskiej Kuklówce. To krajobrazy, ale także walory obronne spowodowały, że w XV wieku zbudowano tu reprezentacyjną siedzibę właścicieli dóbr Radziejowskich. Wielokrotnie rozbudowywany renesansowy dwór w XVII wieku przybrał formę pałacu barokowego powiązanego z rozległym ogrodem. Gościł wiele znakomitości. Bywali tu Zygmunt III Waza, Władysław IV, Jan III Sobieski.
CZYTAJ DALEJ

Rozum i wiara, to dwa skrzydła by trwać w Jezusie – istnieć i się nigdy nie skończyć

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Fotolia.com

Rozważanie do Ewangelii J 15,1-8

Czytania liturgiczne na 21 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję