Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Historia, która wciąż się wydarza…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 12 kwietnia, w przededniu Niedzieli Palmowej, tuż po godzinie 19. rozpoczęło się w Jasienicy Misterium Pasyjne przygotowane przez mieszkańców miejscowości.

Tego dnia pogoda dopisała, co uwydatniło urok nie tylko samego miasteczka, ale przede wszystkim starej średniowiecznej świątyni pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz leżących tuż u jej stóp ruin poaugustiańskiego klasztoru, gdzie po raz drugi odegrana zostanie Pasja, czyli inscenizacja ukazująca ostatnie chwile życia Chrystusa. To całe pozytywne „zamieszanie” jest pomysłem miejscowego proboszcza, ks. Waldemara Szczurowskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– To prawda. Ideę przedstawienia Misterium podsunął nam ksiądz proboszcz. Mam przyjemność pomagać w jego organizacji. W Misterium występuje ok. 130 osób. Większość aktorów to bardzo młodzi ludzie, m.in. absolwenci ZS nr 2 w Policach, a także gimnazjaliści, uczniowie podstawówki. Jest to drugie Misterium, niemniej mam nadzieję, że przekształci się ono w cykliczne wydarzenie przed Wielkanocą. Już w zeszłym roku, mimo że po raz pierwszy, Pasja została przygotowana profesjonalnie – stwierdza Jarosław Łebek, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Policach, współorganizator Misterium.

Obejrzawszy miejsce, w którym rozegra się niebawem inscenizacja Męki Chrystusa, udajemy się do gmachu ZS nr 2, gdzie trwają ostatnie przygotowania aktorów do wyjścia na scenę przy kościele. W szkole daje się odczuć podniosłą atmosferę – pełną radości, napięcia i oczekiwania. Wszak jest to wspólne dzieło mieszkańców.

– Jeżeli chodzi o inscenizację o tematyce pasyjnej, to jest to moje pierwsze tego rodzaju przedsięwzięcie. Do tej pory prowadziłam kółko teatralne z młodzieżą. Wystawiliśmy wiele sztuk. Misterium jest dla mnie nowym wyzwaniem m.in. także z takiego powodu, że jeszcze wcześniej nie miałam okazji pracować z dorosłymi. Uważam, że tego typu inscenizacje są dziś konieczne. Świat jest zmaterializowany. I z tego powodu to, co duchowe, często jest spychane na margines życia. Misterium ma w nas odradzać ducha – mówi Mariola Skrobania, nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół nr 2 w Policach, reżyser Pasji w Jasienicy.

Reklama

Potem udajemy się do sali, w której przygotowują się dorośli mężczyźni. Na początku więc – rozmowa z Chrystusem, odgrywanym przez Zbigniewa Kotułę, w którego aparycji, co trzeba przyznać, przebija się nutka mistycyzmu.

– Granie Jezusa to duże przeżycie. Bardzo ważne są próby. Tam staramy się ćwiczyć m.in. odgrywane przez nas emocje. Choć najważniejsze przeżycia i odczucia pojawiają się dopiero podczas samego spektaklu. W zeszłym roku, kiedy wcieliłem się w postać Jezusa po raz pierwszy, w kilku momentach podlegałem zupełnie niezagranemu wzruszeniu, emocji niemalże niekontrolowanej. No i wyszło to zupełnie naturalnie. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Czuję, że przez tę rolę została mi dana możliwość realizacji czegoś ważnego w życiu – stwierdza Zbigniew Kotuła.

Następnie z garderoby wyłaniają się tzw. czarne charaktery – faryzeusze. Wcielają się w nich m.in. Henryk Gauza i Cezary Arciszewski.

– Rola kapłanów jest negatywna. Podburzają tłum. Piłat jest im potrzebny tylko do tego, aby wykonać wyrok, który już dawno wydali na Chrystusa. Niemniej udział w tej inscenizacji jest miłym przeżyciem – stwierdza H. Gauza.

– Członkowie Sanhedrynu w zasadzie mało zwracali uwagę na to, o czym nauczał Jezus. Jedyne, co było dla nich pewnikiem, to przeświadczenie, że zagraża On ich interesom – dodaje Arciszewski.

W pasyjnym dramacie nieodzowną rolę pełni Poncjusz Piłat. W Jasienicy już po raz drugi wciela się w tę postać Dariusz Skrobania.

– Rola jest bardzo trudna. Piłat, jak wiemy, przed skazaniem Jezusa stoczył wewnętrzną walkę z własnymi odczuciami, emocjami. To był mądry, wykształcony człowiek. Wiedział, że Jezus jest niewinny. Ale nie miał wyboru, gdyż zdawał sobie sprawę, że jeśli nie skaże Jezusa, to sam może zginąć. W trakcie prób starałem się oddać emocjonalne opanowanie tego człowieka – opanowanie mimo dylematu, przed jakim stanął, oraz napiętej sytuacji, jaka zaistniała w czasie sądu nad Chrystusem.

Reklama

Bohaterami Misterium są także mieszkańcy Jerozolimy. Najpierw wiwatujący na cześć Mesjasza, a następnie pragnący jego ukrzyżowania. W tym różnobarwnym, odtwarzającym jerozolimski klimat tłumie znalazły się m.in. Karolina Waczkuw, Weronika Muchowska oraz Dominika Jarząbkiewicz:

– Mam 13 lat. Chodzę do I klasy gimnazjum. Gram dziewczynę w tłumie. Misterium jest bardzo ważne. Jest czymś, co dla każdego wierzącego powinno być istotne i każdy wierzący powinien w tym uczestniczyć – stwierdza z przekonaniem Karolina.

– Chodzę do piątej klasy SP. Bardzo się cieszę, że mogę grać w Misterium, w którym wiwatuję na cześć Jezusa – mówi Weronika.

– Również uczęszczam do piątej klasy. Jestem bardzo zadowolona, że mogę w czymś takim uczestniczyć, bo to pokazuje naszą wiarę – dodaje Dominika.

Misterium jest także przeżyciem dla nieco starszej młodzieży. – Występuję w roli św. Andrzeja. Udział w inscenizacji jest czymś niesamowitym. Ma się poczucie jakby naprawdę było się uczestnikiem tamtych zdarzeń – stwierdza Wiesław Schroeder (17 l.).

– W Misterium wcielam się w postać Józefa z Arymatei. Odgrywanie tej postaci, mimo że jest to niewielki epizod, jest dla mnie prawdziwym przeżyciem – wyznaje Krystian Brzeziński (18 l.).

Tuż przed godziną 19. orszak aktorów przechodzi ze szkoły na miejsce akcji w ruinach. Jasienica zamienia się w małą Jerozolimę. Jak przed dwoma tysiącami lat uliczki wypełnione są przygotowującymi się do świętowania Paschy mieszkańcami – kapłanami, dziećmi, starszymi, niewiastami i mężczyznami. A także pilnującymi porządku żołnierzami rzymskiej kohorty. I gdzieś pośród tego zgiełku idzie Chrystus wraz z apostołami.

Reklama

Po kilku minutach jesteśmy już przy kościele. Trybunę i ogród przylegający do murów szczelnie wypełnia tłum widzów. Przy ruinach spotykamy jeszcze Barabasza, odgrywanego przez Pawła Filipiaka. Z chęcią dzieli się on z nami swoimi refleksjami. – Barabasz, jakby nie patrzeć, stał się postacią ważną ze względu na okoliczności, w jakich się znalazł. Przyznam, że przed występem jest trema. Wszyscy chcą, żeby inscenizacja wyszła jak najlepiej.

Tuż po 19. rozpoczyna się Misterium. Na scenę wchodzi tłum z palmami wiwatujący na cześć wjeżdżającego uroczyście do Jerozolimy Chrystusa. W każdej następnej scenie aktorzy ukazują nam dramat, jaki rozegrał się przed dwoma tysiącami lat. Nastrój ubogaca muzyka, m.in. „Agnus Dei” Samuela Barbera, „Finale” Ennio Morricone czy pieśni pasyjne w wykonaniu Stanisława Soyki „Ludu, mój ludu”, „Wisi na krzyżu” itd., dzięki czemu mogliśmy zagłębić się w tajemnicę Męki naszego Zbawiciela i rozważyć to, co działo się w Wieczerniku, Ogrójcu, przed Sanhedrynem, trybunałem Piłata, w pałacu Heroda i na Golgocie.

Po zakończeniu inscenizacji pytamy o wrażenia.

– Misterium było dla mnie pięknym przeżyciem. Całe przedstawienie było bardzo urzekające. Najważniejsze jest to, że jednoczy ono mieszkańców wokół czegoś dobrego – stwierdza mieszkanka Jasienicy, Helena Waszkiewicz.

– Wszystko zostało bardzo pięknie zaaranżowane. Miejmy nadzieję, że również w przyszłym roku będziemy mieli okazję przeżyć to raz jeszcze. Po za tym jest to bardzo dobra forma przygotowania do Świąt Wielkanocnych oraz animowania lokalnej społeczności. Cieszę się, że moja żona Magdalena oraz dwie córki Weronika i Joanna wzięły udział w tym Misterium – dodaje Artur Kaliński.

Reklama

– Inscenizacja Męki Pańskiej dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń. Najbardziej wzruszająca jest dla mnie scena ukazująca Jezusa w Ogrójcu – mówi Dorota Piekarska, katechetka w Zespole Szkół nr 2 w Policach i współorganizator Misterium.

Na zakończenie gorące słowa uznania skierował do wszystkich abp Andrzej Dzięga, który był jednym z zaproszonych gości i oświadczył, że już zapisuje sobie w kalendarzu przybycie na Misterium do Jasienicy w następnym roku. Słowo wdzięczności skierował także ks. proboszcz Waldemar Szczurowski. Podziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowanie Misterium – aktorom, organizatorom, współpracownikom, działaczom, przedstawicielom samorządu oraz służbom – strażakom i policjantom.

A na kolejne Misterium do Jasienicy organizatorzy zapraszają już za rok – w sobotę 28 marca 2015 r.

2014-04-30 12:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misterium Męki Pańskiej ulicami Łodzi

Niedziela łódzka 12/2016, str. 6

[ TEMATY ]

misterium

Ks. Marcin Jarzenkowski

Już po raz czwarty ulicami Łodzi przeszło Misterium Męki Pańskiej. Inscenizacja ostatnich chwil życia i śmierci Jezusa rozpoczęła się w Parku Sienkiewicza. Uczestnicy mieli okazję zobaczyć sceny z Ogrodu Oliwnego, Drogi Krzyżowej i Golgoty oraz nawiązujące do nich sceny z życia historycznych postaci, które zginęły śmiercią męczeńską.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: „Perły od królów, złoto od rycerzy” - królewskie atrybuty Patronki Polski

2024-05-02 09:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Maryja Królowa Polski

Karol Porwich/Niedziela

„Perły od królów, złoto od rycerzy”, tysiące brylantów i innych kamieni szlachetnych, a nawet meteoryty znalezione w różnych częściach świata czy ślubne obrączki, w tym ta wyrzucona z transportu do Auschwitz, to od wieków darami wyrażany hołd, Tej, która w naszej Ojczyźnie sławiona jest jako Królowa Polski i Polaków. Już w XV w. Jan Długosz nazwał Matkę Chrystusa czczoną w jasnogórskim obrazie cudami słynącym „najdostojniejszą Królową świata i naszą”. Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania częstochowskiego klasztoru uznany za niezwykły, otoczony został powszechnym kultem przez wiernych, ale i przez polskich królów. Wyrazem tego były także korony i niezwykłe szaty nakładane na obraz.

Zapowiedź zabiegania w Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Królowej Polski - 3 maja można odczytać w ślubach króla Jana Kazimierza (1656), ale dopiero w Polsce niepodległej kroki takie podjęto i na prośbę polskiego Episkopatu Pius XI zatwierdził tę uroczystość dla całej Polski (1923). Dla Polaków jest Jasnogórski Obraz to jeden z najcenniejszych „narodowych skarbów", obok godła Orła Białego, dla wielu znak naszej tożsamości. Właśnie ze względu na jego obecność, rocznie do jasnogórskiego Sanktuarium przybywają miliony pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję