Reklama

Wiadomości

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.

Powodem miał być zły stan psychiczny kobiety oraz zdiagnozowana łamliwość kości chłopca, czyli była to też mocno spóźniona aborcja eugeniczna, która została zakazana przez Trybunał Konstytucyjny w 2020 roku. Prof. Sieroszewski wskazał również, że dzieci z wrodzoną łamliwością kości rozwijają się normalnie intelektualnie i istnieją celowe terapie tej choroby, bez potrzeby stosowania terapii eksperymentalnej. - ”Pani Anita wyraziła zgodę na przedstawiony plan leczenia, jednakże po dwóch dniach załamała się psychicznie, co jest w pełni zrozumiałe w takiej sytuacji stresowej” – tłumaczy prof. Sieroszewski.

Podziel się cytatem

Reklama

Załamanie psychiczne kobiety, która dowiedziała się, że jej dziecko jest ciężko chore, mogło zostać wykorzystane przez proaborcyjną organizację FEDERA i jej prawników. „Lekarze” ze szpitala w Oleśnicy też nie mieli skrupułów, co ich koledzy z Łodzi i zabili Felka. - W 37-tygodniu ciąży (9 miesiąc) gotowemu już do porodu Felkowi wbito w serce igłę i zabito go zastrzykiem z chlorku potasu. Wedle relacji Gazety Wyborczej, dokonała tego osobiście wicedyrektor szpitala Gizela Jagielska, która w przeszłości publicznie chwaliła się robieniem takich zastrzyków w serca dzieci - podała fundacja „Pro - Prawo do Życia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, prok. Karolina Stocka-Mycek potwierdziła, że w Prokuraturze Rejonowej w Oleśnicy z urzędu zostało wszczęte śledztwo w sprawie przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy – gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety. – To dziecko urodziłby się żywe i zdolne do życia i zgodnie z polskim prawem neonatolodzy przystąpiliby do ratowania tego dziecka. Więc jedyny sposób by ono nie urodziło się żywe, to wykonanie zastrzyku z chlorku potasu dosercowo jak to dziecko znajduje się w łonie matki – tłumaczyła wiceminister zdrowia Urszula Demkow w Polsacie.

Reklama

Według danych fundacji Życie i Rodzina Oleśnica stała się zagłębiem aborcyjnym, bo w 2024 r. zabito tam 155 dzieci, wszystkie z przesłanki psychiatrycznej. Zabito 62 dzieci z zespołem Downa oraz 13 dzieci całkowicie zdrowych. Przesłanka ”psychiatryczna” jest nie tylko niezgodna z prawem, ale także niezgodna z wiedzą naukową. Nie ma bowiem żadnych na świecie poważnych badań naukowych, które wskazywałyby, że aborcja pomaga w leczeniu psychicznym. Co więcej, badania jednoznacznie wskazują, że jest dokładnie odwrotnie, a więc proaborcyjni „lekarze” szkodzą zdrowiu psychicznemu kobiety i zabijają swojego małego pacjenta. Szpital taki jak w Oleśnicy może tymczasowo unikać odpowiedzialności karnej tylko dlatego, że ma parasol ochronny obecnego rządu oraz wsparcie krzykliwych organizacji proaborcyjnych, których rządzący politycy po prostu się boją. Minister Zdrowia wydała rozporządzenia, które zachęcają a nawet nakłaniają lekarzy do naginania aborcyjnego prawa, a więc winę za śmierć dziewięciomiesięcznego chłopca w ponosi także koalicja rządząca.

Przejawem presji na rząd jest tzw. „klinika aborcyjna” tuż obok sejmu na ul. Wiejskiej. „Klinika” AboTak jest prowadzona przez Aborcyjny Dream Team, do którego dodzwoniła się ostatnio „Wiktoria”, działaczka pro-life z Fundacji Życie i Rodzina. W czasie prowokacji kobieta pytała o możliwość zakupu tabletek do aborcji farmakologicznej, bo jak tłumaczyła jest w 15. tygodniu ciąży. Czy ja będę mogła zrobić z płodem to samo, co jest napisane na stronach Aborcyjnego Dream Teamu? – dopytywała „Wiktoria”.

Podziel się cytatem

- Zważywszy, że tabletki dojdą dopiero, gdy będzie pani już w 17-tygodniu ciąży, to będzie to taki mini poród, a nie tylko krwawienie. Płód może mieć już około dwudziestu kilku centymetrów... Nie potrafię pani powiedzieć, czy ten płód zmieści się do toalety, czy się nie zmieści – odpowiedziała aktywistka z Aborcyjnego Dream Teamu.

Lobby aborcyjnie prężnie działa w Polsce i rozwija skrzydła dzięki wsparciu finansowemu z zagranicy. To właśnie skrajnie lewicowe środowiska z zachodu chcą wymusić na polskich władzach i środowisku medycznym zabijanie najmłodszych Polaków. Doskonałą okazją by się temu przeciwstawić są regularne protesty środowisk pro-life w wielu miejscach m. in. na ul. Wiejskiej w Warszawie i przed szpitalem w Oleśnicy. Tydzień po świętach Wielkiej Nocy 27 kwietnia 2025 r. o godz. 12.30 z Placu Zamkowego w Warszawy wyruszy Narodowy Marsz Życia. Do udziały w nim gorąco zachęcam.

2025-04-14 07:37

Oceń: +56 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aborcja to zabójstwo

Niedziela Ogólnopolska 14/2022, str. 36

[ TEMATY ]

aborcja

Agnieszka Bolewska-Iwaniuk

Wygląda na to, że lewicowe środowiska przez prawie rok nie zebrały wymaganych 100 tys. podpisów pod inicjatywą legalizacji aborcji. Obrońcy życia natomiast ogłosili start kolejnej kampanii projektu ustawy pro-life.

W Narodowy Dzień Życia – 24 marca wolontariusze pro-life ogłosili zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy #AborcjaToZabojstwo. Jej celem mają być kary dla organizacji i osób, które przeprowadzają nielegalne aborcje lub namawiają do tego przestępstwa. – Bardzo się cieszymy z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które jasno wskazuje, że także aborcja eugeniczna jest sprzeczna z polską konstytucją. Od czasu jednak jego upublicznienia skrajne środowiska feministyczne zajmują się rozmontowywaniem porządku prawnego w Polsce i obchodzeniem prawa. Można powiedzieć, że z „tęsknoty” za zabijaniem dzieci wygenerowały akcję, której celem jest pomaganie w aborcji i namawianie do niej – mówił Krzysztof Kasprzak z fundacji Życie i Rodzina.
CZYTAJ DALEJ

Dzielna kobieta

2025-12-10 09:49

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W każdej historii narodowej przychodzi taki moment, w którym trzeba spytać: co by zostało z państwa, gdyby nie garstka ludzi, którzy uparcie stoją tam, gdzie powinien stać mur? I czy mur w ogóle jeszcze by istniał? W Polsce takim murem bywała często kobieta – mądra, nieugięta, kierująca się nie kalkulacją, ale sumieniem. Kobieta, która swoje życie złożyła na ołtarzu wspólnoty, choć inni chętnie widzieli w niej jedynie wygodny cel do bicia. Prof. Krystyna Pawłowicz jest jedną z tych postaci: jedna przeciw wielu, spokojne „nie” tam, gdzie większość wolała udawać, że nic się nie dzieje.

W czasach, gdy siła instytucji była podgryzana w białych rękawiczkach przez europejskie centra nacisku, ona powtarzała jedno: polska konstytucja nie jest ozdobą, lecz granicą. Gdy inni w milczeniu przyjmowali coraz odważniejsze próby podporządkowywania polskich instytucji unijnemu „centrum decyzyjnemu”, ona wskazywała na pozatraktatowe ideologie, które wpychano do europejskiego obiegu niczym niechciane domknięcie systemu – bez pytania, bez zgody, bez wzajemności. Za to wszystko zapłaciła cenę, której nikt nie powinien płacić za obronę fundamentów własnego państwa.
CZYTAJ DALEJ

Towarzystwo Przyjaciół MWSD

2025-12-10 14:21

ks. Łukasz Romańczuk

MWSD we Wrocławiu

MWSD we Wrocławiu

Metropolitalne Wyższe Seminarium Duchowne we Wrocławiu przypomina o inicjatywie, która swoją inaugurację miała pod koniec 2018 roku. Jest to jedna z odpowiedzi na ciągłe powtarzanie stwierdzeń o “kryzysie powołań”. Towarzystwo Przyjaciół MWSD we Wrocławiu jest okazją, aby przejść z narzekania do działania.

Towarzystwo Przyjaciół MWSD jest formalnym stowarzyszeniem, które skupia wokół siebie osoby chcące wspierać kleryków oraz duszpasterstwo powołań zarówno modlitewnie, jak i materialnie. Jak podkreśla kl. Krzysztof Niemczyk z III roku, dużym problemem jest dziś brak społecznej świadomości tego, czym właściwie jest seminarium i jak wygląda formacja przyszłych kapłanów. – Kiedy mówię, że jestem w seminarium, ludzie często pytają, czy to coś w rodzaju akademika. Coraz mniej osób naprawdę wie, na czym polega nasze życie – zauważa. Idea towarzystwa jest zachęcą do budowania kręgu osób świeckich, które - jak przyjaciele – mają prawo wiedzieć więcej i uczestniczyć w tym, co tworzy jego codzienność.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję