Reklama

Wiadomości

USA/ Trump o wypadku helikoptera na rzece Hudson: straszna katastrofa

Prezydent USA Donald Trump odniósł się na platformie społecznościowej Truth Social do czwartkowego wypadku helikoptera, który rozbił się na rzece Hudson między Nowym Jorkiem a New Jersey. Nazwał zdarzenie „straszną katastrofą”. W ciągu ostatnich dwóch dekad w USA doszło do wielu tragedii z udziałem śmigłowców.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Straszna katastrofa helikoptera na rzece Hudson. Wygląda na to, że sześć osób – pilot, dwoje dorosłych i troje dzieci – odeszło. Materiał filmowy z miejsca zdarzenia jest wstrząsający. Niech Bóg błogosławi rodziny i przyjaciół ofiar. Sekretarz Transportu, Sean Duffy, wraz ze swoim zespołem ekspertów zajmuje się tą sprawą. Wkrótce zostaną podane informacje na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii" – napisał Trump.

Według informacji przekazanych przez stację CNN, powołującej się na funkcjonariusza organów ścigania, wśród ofiar jest Agustín Escobar, dyrektor wykonawczy Siemensa, oraz jego rodzina, którzy przybyli do Ameryki z Hiszpanii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Komisarz nowojorskiej policji, Jessica Tisch, poinformowała, że helikopter należał do firmy New York Helicopters i wystartował z heliportu Downtown Skyport na południowym Manhattanie o godzinie 14:59 czasu lokalnego. Dane z serwisu Flightradar24, monitorującego ruch lotniczy, wskazują na to, że maszyna znajdowała się w powietrzu przez około 15 minut.

Rozbity helikopter to Bell 206L-4 LongRanger IV, należał do firmy turystycznej New York Helicopter Charter. Zgodnie z danymi Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), został wyprodukowany w 2004 roku, a certyfikat zdatności do lotu posiadał od 2016 roku i był ważny do roku 2029.

Reklama

Po starcie helikopter obrał popularną trasę turystyczną, przelatując nad Governor's Island, minął Statuę Wolności, a następnie skierował się w górę rzeki Hudson, wzdłuż zachodniej strony Manhattanu. Zawrócił za mostem George'a Washingtona i leciał z powrotem wzdłuż brzegu rzeki, by o godzinie 15:15 czasu lokalnego (21:15 czasu polskiego) rozbić się w pobliżu molo w Hoboken, w stanie New Jersey.

W momencie uderzenia w wodę helikopter był obrócony do góry podwoziem. "Śmigłowiec stracił kontrolę i uderzył w wodę zaledwie kilka stóp od brzegu molo" – podała Tisch.

Niektórzy świadkowie zdarzenia mówili o usłyszeniu eksplozji i widzieli wirujący helikopter spadający do wody. Jeden z nich opisywał, że usłyszał głośny dźwięk, „jak grzmot”, a następnie zobaczył unoszące się w powietrzu „czarne cząsteczki”.

„To oczywiście katastrofalna awaria maszyny. Takie huki i hałasy zwykle wskazują na jakiś problem mechaniczny” – komentował Dan Rice z CBS News New York, który relacjonuje wydarzenia z pokładu helikoptera tej stacji Chopper 2.

Podziel się cytatem

„Na jednym z nagrań widać główną część śmigłowca, kadłub, obrócony do góry nogami. Uderzyło mnie, wręcz przeraziło, że brakowało głównego wirnika. Nie było też belki ogonowej, co w tym momencie oznaczało, że maszyna była pozbawiona sterowności” – dodał Rice, wyjaśniając, że wirnik ogonowy zapobiega niekontrolowanemu obrotowi helikoptera.

W ciągu ostatniego tygodnia Bell 206L-4 odbywał liczne loty dziennie. Przemieszczał się między różnymi lotniskami i heliportami w regionie.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ zm/

2025-04-11 07:44

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto odpowie za wypadek prezydenckiej limuzyny?

[ TEMATY ]

wypadek

TVP1

Szef BOR zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu narażenia Prezydenta RP na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia w związku z zaniedbaniami ze strony b. kierownictwa Biura. Sprawa trafi do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu - podała w piątek PAP Prokuratura Krajowa.
CZYTAJ DALEJ

Niezwyciężony Triumf serca

2025-09-02 08:23

Niedziela Ogólnopolska 36/2025, str. 54-55

[ TEMATY ]

film

kino

Mat.prasowy

12 września na ekrany kin wchodzi ekranizacja amerykańskiego reżysera o polskim męczenniku.

I zaprowadzili ich do bloku numer 11, oznaczonego wówczas numerem 13. Kazali im rozebrać się do naga. Wpędzili ich wszystkich dziesięciu do piwnicy, do celi numer 18, bardzo niskiej i małej, o wymiarach dwa i pół metra na dwa i pół metra, z jednym zakratowanym, kwadratowym okienkiem pod sufitem, z podłogą z betonu. W rogu stało wiadro na odchody. Tam mieli umrzeć głodową męką. Esesmani zatrzasnęli żelazne drzwi” (z opisu śmierci św. Maksymiliana według tekstu Transitus z Harmęży).
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Imię Maryi na sztandarach

2025-09-13 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Gabara

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.

Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję