Reklama

Wiadomości

Romanowski: w Budapeszcie pojawiłem się przed sprawą aresztową

Poseł PiS Marcin Romanowski, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech powiedział w sobotę w Polsat News, że do Budapesztu przyjechał jeszcze przed sprawą aresztową. Przekonywał także, że nie ukrywał się, a polskie władze wiedziały, gdzie przebywa.

[ TEMATY ]

Węgry

PiS

Marcin Romanowski

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były wiceminister sprawiedliwości, poseł PiS Marcin Romanowski, podejrzany o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, otrzymał na Węgrzech azyl polityczny. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu wobec polityka Europejskiego Nakazu Aresztowania. Wobec posła PiS prokuratura planuje ogłoszenie nowych zarzutów.

Zdaniem Romanowskiego, z jego sprawy "urządza się polityczne igrzyska". "Nie ukrywałem się, wbrew temu co insynuuje prokuratura czy reżim (premiera) Donalda Tuska. Normalnie tutaj funkcjonowałem w Budapeszcie. Myślę, że odpowiednie polskie władze wiedziały gdzie jestem i urządzanie tej całej szopki związanej z rzekomym ściganiem mnie służyło tak na prawdę odwracaniu uwagi od realnych problemów, którymi żyją Polacy" - powiedział w rozmowie z Polsat News w Budapeszcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Urządzanie tej polityczno-medialnej nagonki w tym momencie jest kontynuacją tych politycznych prześladowań i potwierdza po raz kolejny to, co potwierdziło państwo węgierskie czyli, że w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces, że w przestrzeni medialnej zarówno politycy, jak i prorządowi dziennikarze już przesądzają winę i odpowiedzialność" - ocenił poseł.

Podziel się cytatem

Romanowski powiedział, że przedstawiciele rządu Viktora Orbana i węgierskie społeczeństwo "od dawna mają świadomość, że w Polsce pod rządami Tuska źle się dzieje". Podkreślił, że jego relacje z Węgrami są wieloletnie, a rząd w Budapeszcie jest bardzo mocno zainteresowany tym, co dzieje się w Polsce.

Reklama

Pytany o kontakty w węgierskim Ministerstwem Sprawiedliwości i decyzję o przyznaniu mu azylu poseł zastrzegł, że nie ma szczegółowej wiedzy co do faktycznego procesu decyzyjnego. Dodał, że zgodnie z przepisami ustawy o uchodźcach kontaktował się z odpowiednimi organami odpowiedzialnymi za procedurę przyznawania azylu, a ta odbywa się osobiście.

Dopytywany, jak długo zamierza pozostać w Budapeszcie odparł, że oczekuje "bezstronnego i uczciwego wymiaru sprawiedliwości". "Dopóki nie będzie legalnego Prokuratora Krajowego, dopóki sądami będą kierować ludzie, którzy nie są do tego upoważnieni, dopóki polskie władze nie będą uznawać orzeczeń Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego, to na taki uczciwy wymiar sprawiedliwości w Polsce nie można liczyć" - ocenił Romanowski.

Poseł przekonywał ponadto, że w lipcu br. został bezprawnie pozbawiony wolności. "To też jest przestępstwo i jestem w stanie to udowodnić w procesie karnym. Stosowne zawiadomienia już zostały złożone, ale nic się w tej sprawie nie dzieje. Pewnie dlatego, że głównym podejrzanym jest Prokurator Generalny (Adam Bodnar), a kolejnym uzurpator Prokurator Krajowy (Dariusz Korneluk)" - mówił.

Reklama

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości trwa od lutego 2024 r. To postępowanie rozwojowe, obecnie obejmujące kilkanaście wątków, które toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy byli odpowiedzialni za pieniądze z funduszu. W przypadku Romanowskiego, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.

Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości". Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.

del/ mark/

2024-12-21 14:10

Oceń: +8 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szokujący najazd na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

[ TEMATY ]

Lublin

policja

klasztor

dominikanie

Marcin Romanowski

Adobe Stock

Policjanci podczas czynności służbowych

Policjanci podczas czynności służbowych

Sceny jak z filmu akcji rozegrały się 19 grudnia w klasztorze dominikanów w Lublinie. Uzbrojeni policjanci w kominiarkach, wspomagani przez drony wkroczyli do zakonu w poszukiwaniu… posła Marcina Romanowskiego – opisuje w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski.

Stowarzyszenie w zamieszczonym oświadczeniu podkreśla, że z najwyższym oburzeniem odnosi się do brutalnego i bezprecedensowego najazdu na klasztor dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie, dokonanego 19 grudnia 2024 r. na rozkaz Prokuratury Krajowej.
CZYTAJ DALEJ

Betlejem: Symbol nadziei powraca. Pierwsze od wybuchu wojny rozświetlenie choinki

2025-12-07 20:36

[ TEMATY ]

Betlejem

PAP

Po dwóch latach milczenia i braku świątecznych dekoracji, Betlejem – biblijne miejsce narodzin Jezusa – ponownie rozbłysło światłem. Decyzja o przywróceniu bożonarodzeniowych uroczystości zapadła w następstwie niedawnego zawieszenia broni w Strefie Gazy, kończąc okres, w którym wszelkie publiczne obchody były odwołane.

Centralnym punktem wydarzenia było zapalenie gigantycznej choinki przed starożytną Bazyliką Narodzenia Pańskiego. Dla mieszkańców miasta, którego gospodarka jest ściśle uzależniona od pielgrzymów, ostatnie lata były wyjątkowo trudne.
CZYTAJ DALEJ

W Australii wszedł w życie zakaz używania platform społecznościowych poniżej 16. roku życia

W Australii w środę czasu miejscowego wszedł w życie zakaz korzystania z platform społecznościowych przez użytkowników poniżej 16. roku życia. Australia jest pierwszym krajem na świecie, który zdecydował się na takie restrykcje.

Zakaz jest efektem poprawki do ustawy o bezpieczeństwie w sieci, przyjętej w listopadzie 2024 r. przez parlament w Canberze. Zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie poprawka została zatwierdzona wyraźną większością głosów, a według przeprowadzonego wówczas sondażu ośrodka YouGov ograniczenia popierało 77 proc. Australijczyków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję