Reklama

Kościół

Bp Krzysztof Włodarczyk: życie człowieka jest czymś w rodzaju ulicy jednokierunkowej

„Życie człowieka jest czymś w rodzaju ulicy jednokierunkowej, na której można się poruszać tylko do przodu. Nie możemy cofnąć wskazówek zegara naszego życia ani o jedną godzinę” - mówił biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk, dodając, że „do nieba dochodzi się szlakiem wyznaczonym przez samego Chrystusa Pana, który powiedział o sobie, że jest Drogą i Prawdą i Życiem”. Ordynariusz diecezji przewodniczył Mszy św. na cmentarzu parafialnym wspólnoty św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Bydgoszczy - przy ulicy Cechowej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Gdy człowiek żyje 80 lat, stanowi to 960 miesięcy, 29 220 dni. W sumie to ponad 2,5 miliarda tyknięć zegara. Jednak to niewiele wobec istnienia Ziemi, albo wieku wszechświata. A co dopiero mówić o wieczności, którą filozofowie określają jako trwanie w nieustannym „teraz” - mówił biskup diecezji bydgoskiej.

Życie człowieka, chociaż bardzo krótkie, to - jak zauważył - wystarczający czas, by przygotować się odpowiednio do przejścia tam, gdzie żyje się wiecznie. - Każda chwila naszego życia bowiem ma taki sens i taki cel: by człowiek zbliżył się odpowiedzialnie i w sposób sobie właściwy do świętości, w której ma pozostać już na zawsze - dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskup Krzysztof Włodarczyk podkreślił, że wieczność zaczyna się już „tutaj”, „teraz”. Człowiek, rozpoczynając swe istnienie, jest tym samym wezwany do trwania ciągłego, już na zawsze. - Ta ziemia zaś już jest królestwem Bożym, a w każdym razie powinna się nim stawać. Każdy ze świętych tak rozumiał sens swego życia i udowodnił, że drogi tego świata mogą wieść do nieba - stwierdził.

Reklama

Według biskupa bydgoskiego z pewnością każdy człowiek lubi otrzymywać nagrody jako wyraz uznania za swoje osiągnięcia; od dziecka cieszy się każdą, jaką dostanie. - Chodzi o to, żeby sobie uświadomić, że wśród wszystkich nagród, jakie można w życiu zdobyć, na każdego człowieka czeka na końcu jego życia nagroda największa. Tej nagrody pragnie nam udzielić sam Bóg, i bardzo liczy na to, że będzie mógł to uczynić - przypomniał.

Żeby otrzymać jakąkolwiek nagrodę - podkreślał biskup - trzeba się do tego przyłożyć. - W tę wspaniałą uroczystość, ogarniając pamięcią niezliczone rzesze świętych, którzy w sensowny sposób zawalczyli o swoją nagrodę, pytamy: jak to zrobić? Jak to się trzeba przyłożyć, by otrzymać nagrodę od samego Boga? - pytał.

Podziel się cytatem

Według biskupa Włodarczyka po pierwsze, trzeba, by do nas dotarło, jak bardzo kocha nas Ten, który chce nas nagrodzić. - Najgłębiej przemawiającym znakiem niewypowiedzianie wielkiej miłości Boga do człowieka jest bezapelacyjnie krzyż, który wręcz krzyczy do każdego, kto skieruje nań swój wzrok, do czego posunął się Bóg powodowany miłością, stając się jednym z nas, a potem przyjmując na siebie tak okrutną kaźń. Krzyż, który stawiamy przy grobach naszych zmarłych - powiedział.

Drugą cnotą do wypracowania, niezbędną do otrzymania od Boga nagrody, jest nadzieja, pokładanie ufności w Bogu. - Cokolwiek by się działo na świecie czy w moim otoczeniu, w rodzinie, we wspólnocie, do której należę, jakiekolwiek burze przetaczałyby się przez moje serce - wiem, że mojemu Bogu mogę zaufać bezgranicznie. I On tego ode mnie oczekuje, On tego właśnie pragnie - dodał. No a stąd mamy już tylko - jak mówił bp - krok do następnej umiejętności - nieustannego poszukiwania Boga. - Ludzie na ziemi poszukują tylu różnych rzeczy - ważnych i nieważnych, potrzebnych i niepotrzebnych, nieraz wydumanych i potrafią się w to zapamiętale angażować. My się mamy totalnie zaangażować w szukanie Boga. Mamy poszukiwać Jego oblicza - mówił.

Jak dodał na zakończenie biskup, oblicze Boże odsłania się najpełniej, jeśli sięgamy po Pismo Święte i czytamy je. Wtedy Bóg mówi o sobie: sam się przedstawia i przychodzi w wydarzeniach. - Wystarczy otworzyć Ewangelię i patrzeć na Pana Jezusa - ileż mamy tam możliwości, by zobaczyć oblicze Boga pochylającego się nieustannie nad człowiekiem - zakończył.

Podziel się cytatem

Przed Mszą św. ordynariusz przewodniczył procesji na cmentarzu z modlitwą za zmarłych.

2024-11-01 19:01

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący Episkopatu: módlmy się za zmarłych i uczmy tego młode pokolenie Polaków

[ TEMATY ]

modlitwa

Wszystkich Świętych

abp Stanisław Gądecki

Łukasz Głowacki

W naszych listopadowych wizytach na cmentarzu nie chodzi tylko o jesienny spacer, ale przede wszystkim o naszą modlitwę; nasi zmarli potrzebują płynącej z serca modlitwy. Módlmy się więc za nich i uczmy tego młode pokolenie Polaków, ufając, że kiedyś ktoś z nich pomodli się nad naszym grobem – powiedział abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w orędziu na Uroczystość Wszystkich Świętych.

Przewodniczący Episkopatu wskazał w orędziu, że tegoroczna Uroczystość Wszystkich Świętych wpisuje się w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. „Udajemy się także na groby tych, którzy w tamtym okresie złożyli swoje życie w ofierze za wolność ojczyzny. Miejsc niektórych pochówków nie jesteśmy już w stanie odwiedzić, bo rozsiane są one po całym świecie, znajdują się w innych krajach i na innych kontynentach” – powiedział abp Gądecki.
CZYTAJ DALEJ

Przypowieść o robotnikach w winnicy ukazuje nam wielką dobroć Boga

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii Mt 20, 1-16.

Środa, 20 sierpnia. Wspomnienie św. Bernarda, opata i doktora Kościoła
CZYTAJ DALEJ

W 1939 r. miała powstać filmowa superprodukcja o św. Andrzeju Boboli

2025-08-21 14:03

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

Św. Andrzej Bobola

Św. Andrzej Bobola

Jeden z najbardziej popularnych polskich świętych, Andrzej Bobola, nie doczekał się do tej pory filmu fabularnego na swój temat. Taki film był jednak planowany, i to z wielkim rozmachem, tuż przed wojną - pisze portal poświęcony męczennikowi andrzejbobola.info. Przygotowania zaczęły się w sierpniu 1939 r. na Polesiu, a premiera była planowana na 1940 r.

Miała to być - mówiąc dzisiejszym językiem - superprodukcja. Grać miały ówczesne gwiazdy - w świętego miał się wcielić Kazimierz Junosza-Stępowski, a ks. Piotra Skargę miał zagrać Ludwik Solski. Prasa z sierpniu 1939 r. zapowiadała dzieło jako wielki film historyczny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję