Reklama

Niedziela Legnicka

Święcenia prezbiteratu w katedrze

Zostaniecie posłani, aby nauczać i uświęcać - to zadania, jakie stoją przed kapłanem, to zadania, jakie macie podjąć. Takimi słowami zwrócił się do 7 diakonów biskup pomocniczy Marek Mendyk podczas udzielania święceń prezbiteratu. Kościół legnicki ma 7 nowych księży

Niedziela legnicka 23/2013, str. 1

[ TEMATY ]

święcenia

Ks. Waldemar Wesołowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święcenia prezbiteratu w katedrze legnickiej odbyły się 25 maja o godz. 10 pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka, z udziałem biskupa legnickiego Stefana Cichego. Na święcenia przybyli przełożeni seminarium wraz z wykładowcami, księża z parafii, z których pochodzą neoprezbiterzy, oraz rzesza wiernych, głównie rodziny, bliscy i przyjaciele. Do święceń przystąpiło 7 kandydatów, którzy po 6-letnim przygotowaniu duchowym i naukowym zostali dopuszczeni do sakramentu święceń.

W homilii bp Marek Mendyk zwrócił uwagę na dwa główne wymiary służby kapłańskiej - nauczanie i uświęcanie. - Nauczanie - podkreślił - to nie tylko głoszenie słowa. Ale również dawanie świadectwa prawdzie. Jezus, przemawiając do uczniów, powiedział: „Będziecie moimi świadkami”. Od dziś to zadanie kieruje także do was. Naukę, którą będziecie przekazywać innym, musicie potwierdzać świadectwem waszej wiary. Będziecie mówić o Bogu przebaczającym, kochającym, o wyższych wartościach. Nic w tym dziele nie może was przestraszyć. Pamiętajcie, że jest z wami Duch Święty - zaznaczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mówiąc o drugim wymiarze służby kapłańskiej - uświęcaniu, hierarcha podkreślił, że realizuje się on w szczególny sposób przez sprawowanie sakramentów. - Celebrowanie sakramentów to znak obecności Jezusa pośród nas. Sprawując sakramenty, nie zapominajcie, komu służycie. Pamiętajcie, że Jezus jest z wami. Przyzywajcie często mocy Ducha Świętego podczas sprawowania wszystkich czynności duszpasterskich. Niech to będzie źródłem waszej kapłańskiej radości - mówił Biskup Marek.

Zaznaczył też, że uświęcanie innych może się w pełni dokonywać wtedy, kiedy kapłan sam się uświęca. - Dlatego sprawujcie święte czynności z namaszczeniem, by samemu zbliżać się do Boga i pociągać innych do Niego. Strzeżcie się rutyny, która jest wielkim zagrożeniem - powiedział.

Na początek drogi kapłańskiej bp Mendyk podzielił się z kandydatami do święceń kilkoma radami, które są owocem doświadczenia życiowego starszych księży. - Najważniejsze, by zależało wam na Bożej sprawie, abyście nie stali się minimalistami. Słuchajcie starszych, bardziej doświadczonych, chciejcie uczyć się od innych, od duchownych i świeckich. Dajcie się prowadzić innym, tylko nie grzesznikom. Zanim zaczniecie wychowywać innych, sami wychowujcie siebie - radził.

Kontynuując homilię nawiązał do wielkiej roli kapłana jako sługi jedności. Posługa jednania ludzi z Bogiem i ludzi między sobą jest ważna, zwłaszcza w naszych czasach. - Dziś wielu próbuje jednoczyć ludzi wokół fałszywych wartości - pieniędzy, polityki, ideologii. To nie jest dobra droga. My mamy jednoczyć poprzez głoszenie Słowa Bożego, sakramenty, uczenie modlitwy. Należy też pamiętać, że jedność to dar Ducha Świętego. Niech On wam zawsze towarzyszy.

Reklama

Na zakończenie Biskup Marek podziękował wszystkim, którzy brali udział w formacji kandydatów do święceń. Prosił też o modlitwę w intencji nowych powołań kapłańskich i zakonnych.

Po Liturgii Słowa rozpoczęła się Liturgia Święceń. Po złożonych przyrzeczeniach bp Mendyk nałożył swoje ręce na kandydatów, po czym rozpoczęła się Litania do Wszystkich Świętych zakończona modlitwą konsekracyjną. Później na nowo wyświęcanych księży zostały nałożone ornaty i nastąpiło namaszczenie ich dłoni olejem. Neoprezbiterom została też wręczona patena z hostią, kielich i przekazany został znak pokoju. Od tego momentu nowi księża rozpoczęli swoją posługę w Kościele legnickim.

Na zakończenie uroczystości obecny w katedrze biskup legnicki Stefan Cichy podziękował wszystkim zgromadzonym za modlitwę podczas jego pobytu w szpitalu i trwającej rekonwalescencji. Złożył też życzenia neoprezbiterom. - Życzę wam obfitego Bożego błogosławieństwa na każdy dzień waszej kapłańskiej posługi. Życzę wiele radości z dobrze spełnionych obowiązków, głoszenia Słowa Bożego, sprawowanych sakramentów i prowadzenia różnych grup w waszych nowych parafiach - powiedział do nowo wyświęconych bp Cichy.

W niedzielę 26 maja neoprezbiterzy w swoich rodzinnych parafiach odprawili Msze św. prymicyjne, a od lipca podejmą obowiązki duszpasterskie w wyznaczonych przez biskupa parafiach.

2013-06-06 14:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Eugeniusz Popowicz: warto być wiernym Chrystusowi

[ TEMATY ]

biskup

święcenia

Paweł Bugira

Nie mam potrzeby obawiać się czegokolwiek, nie jestem sam, ale z Panem Bogiem – mówi bp Eugeniusz Popowicz, wyświęcony dziś na biskupa pomocniczego greckokatolickiej archidiecezji przemysko-warszawskiej. W przesłaniu do wiernych skierowanym za pośrednictwem KAI zapewnia, że warto być wiernym Chrystusowi. – Towarzyszy mi świadomość, że nie jestem sam, ale z Panem Bogiem. On mnie powołał. Człowiek może być silny tylko z łaską Bożą, bez niej nic nie zrobi. Jeżeli będzie ta świadomość, że współpracuję z łaską Bożą, to Pan Bóg mnie nie opuści. Nie mam potrzeby obawiać się czegokolwiek, wyzwań czy trudności, ponieważ jeżeli będę trwał przy Bogu, On będzie ze mną – mówi na początku swojej posługi bp Popowicz. Dlatego myślą, którą zawarł na obrazku pamiątkowym, który otrzymał każdy uczestnik święceń, są słowa z Psalmu 27: „Pan jest moją światłością i zbawicielem, kogo miałbym się obawiać”. Bp Popowicz wskazuje wiernym, że warto być wiernym Chrystusowi i poświęcić dla Niego swój czas i siły, a jeśli trzeba - także zdrowie. – On nam to na pewno w jakiś sposób wynagrodzi. Nie trzeba się tego bać. Tak jak powiedział Jan Paweł II podczas swojego wyboru na urząd biskupa Rzymu: „Nie lękajcie się”. Jeśli człowiek pozbędzie się strachu i w pełni przyjmie Chrystusa do swojego życia, wtedy jego wiara będzie pełna i będzie żył pełnią chrześcijaństwa. A problemy, z jakimi będzie się spotykał, nie zniechęcą go, nie odbiorą mu nadziei. Będzie miał siłę stawiać czoła wszystkiemu, bo będzie miał świadomość, że jest z nim Zbawiciel – mówi nowo wyświęcony biskup. Hierarcha przyznaje, że teraz czeka go jeszcze bardziej wytężona praca, ale jest pełen nadziei. Zauważa, ze Kościół greckokatolicki styka się z wieloma trudnościami, a jedną z większych jest emigracja, ale jego siła tkwi w wierze, której wierni strzegą i przekazują kolejnym pokoleniom.
CZYTAJ DALEJ

Czy jestem gotowy i pragnę doświadczać pełnię radości z Jezusem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 30 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana Sarkandra, prezbitera i męczennika albo wspomnienie św. Zdzisławy
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję