Reklama

Duchowość

Ubóstwo to nie „dziadostwo”

Ze skromnością łączy się poczucie godności i niesmak wobec wyniosłości czy egoizmu, zarówno wśród bogatych i wykształconych, jak i biednych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ubóstwo jest postawą duchową, której nie należy łączyć ani z nędzą, ani z abnegacją, ani z „dziadostwem”. Bł. Jan Paweł II żył ubogo i był ubogi, nieprzywiązany do dóbr, ale musiał je otrzymać, żeby wybudować dom dla głodnych i bezdomnych w Rzymie. Podobnie św. Jadwiga czy św. Elżbieta - czyż nie były ubogie, karmiąc rzesze głodnych, mimo że mieszkały w pałacach? Mam wrażenie, że medialny obraz papieża Franciszka jest trochę „kremówkowy”, co może spłycać autentyzm jego przesłania. Umiłowanie ubóstwa, czyli dystans do dóbr materialnych, każdemu z nas się przyda, ale media komercyjno-ideologiczne próbują walczyć z rzekomo bogatym Kościołem przy pomocy Papieża. Trzeba jednak zauważyć jego autentyzm życiowy i jego naukę na temat pracy, etyki rodzinnej, odwagi w wierze itp.

Jezus o ubóstwie

Sensacja współcześnie jest pokarmem, którym żywią się media. Jeśli sensacji nie ma, to trzeba ją wywołać. Myślę, że taką próbą są owe teksty o potrzebie ubóstwa Kościoła, ubrane w szatę nowoczesności, starające się wmówić, że są to opinie ze wszech miar nowoczesne, odkrywcze. Odpowiadając na to zapotrzebowanie mediów, trzeba zaznaczyć, że Jezus także korzystał z ofiarowywanych Mu przez zasobne osoby darów, a w swoim pożegnalnym słowie do Apostołów polecał głosić Ewangelię zbawienia, zalecał jedność i miłość do wszystkich, ale nic nie wspominał o ubóstwie. Owszem, wcześniej mówił im, że kiedy pójdą głosić Ewangelię, powinni iść skromnie, bez trzosa, wsparci na pasterskiej lasce; przestrzegał, że bogactwo może zatwardzić serce młodzieńca wezwanego do pójścia za Nim i że bogatym trudno będzie wejść do nieba. Apostołowie z pewnością to zapamiętali. Jednak w całym przesłaniu Chrystusa ważniejsze wydają się słowa, które Jezus powiedział już po swoim zmartwychwstaniu, a które odnosiły się do prośby, aby uczniowie przyjęli dar Chrystusowego pokoju. Kolejnymi przesłaniami, różnie ujętymi przez poszczególnych Ewangelistów, były: głoszenie słowa Bożego i odpuszczanie grzechów. W dalszej kolejności była posługa udzielania chrztu św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mediami można zmieniać świat

Współczesne media są niezwykle kosztowne. To są bardzo bogate środki komunikacji, niepozbawione wpływów politycznych. Mają wpływ na kulturę, na style życia ludzi i społeczeństw, i dobrze by było, żeby w bogactwie swoich możliwości walczyły z ubóstwem i biedą tam, gdzie jej tyle na świecie, i żeby miały odwagę wytrwale piętnować luksus zbrojeń i produkcję środków zagłady; aby pomagały eliminować korupcję, wyzysk ludzi, walczyć z bezrobociem i niemoralnością; budować ów pokój Chrystusowy, którego fundamentem są rzetelne informacje, poszanowanie ludzi wierzących, głoszących zasady etycznego współżycia. Wiele korzyści odniosłoby społeczeństwo, gdyby media w sposób kompetentny przybliżyły współczesnemu człowiekowi naukę Pisma Świętego, a zwłaszcza przesłanie Ewangelii. Wzrosłaby w ten sposób liczba ludzi bogatych duchowo, tzn. rozumiejących swoją wiarę i bogatych w argumenty tę wiarę uzasadniające. Karmienie sensacją powoduje zubożenie intelektualne i duchowe społeczeństwa, a nie o takie ubóstwo chodzi papieżowi Franciszkowi.

Na miarę świętości

Kościół zawsze pamiętał i pamięta o ubogich i pokrzywdzonych. Wspierał i wspiera chorych, dzieląc się tym, co otrzymał od biednych i bogatych. Wspomniałem, że Pan Jezus znał wartość pieniądza, skoro Piotrowi kazał zapłacić podatek za siebie i za niego, a Ewangelie odnotowały nawet, że Judasz podkradał pieniądze przeznaczone dla wspólnoty i prawdopodobnie nie były to małe sumy, bo tym Ewangeliści by się nie zajmowali. Wśród tych, którzy doświadczyli łaski Chrystusa - uzdrowienia, wskrzeszenia - byli różni ludzie, także bogaci. Widząc skromne warunki życia Jezusa i Apostołów, spieszyli z materialnymi wyrazami wdzięczności. Ludzie bogaci stali u początku kultury łacińskiej, z bogatymi katedrami, klasztorami itp. A i dzisiaj dzięki nim dokonuje się wiele dobra w świecie.

Reklama

Przykład ubogiego błogosławionego

Feliks Koneczny w swojej książce „Święci w dziejach narodu polskiego” opisuje historię życia bł. Michała Giedroycia, który urodził się ok. 1425 r. na Litwie. Pochodził on z książęcego rodu. Był niskiego wzrostu, miał jedną nogę krótszą i poruszał się o kuli. Z tego powodu nazywano go „chromym”. Cierpiał więc od młodości - nie tylko fizycznie, ale także psychicznie - dojrzewając dzięki doświadczeniu własnej ułomności do głębokiego rozumienia Męki Chrystusa i współczucia ludziom cierpiącym. W ramach polskich sojuszów z Litwą bogaty Michał dotarł do Krakowa. Jako kaleka nie mógł marzyć o karierze wojskowej, a jako analfabeta nie mógł zatrudnić się w książęcej kancelarii. Jak pisze Koneczny, Michał był na tyle bogaty, że stać go było na wynajęcie w Krakowie niezłego lokum dla siebie i swojej służby. Kalectwo usprawiedliwiałoby takie zachowanie. Michał jednak szczodrze obdarowywał klasztory, a sam, mimo że miał już ponad 30 lat, rozpoczął naukę polskiego alfabetu, uczył się pisać i czytać, w wyniku czego dotarł aż na uniwersyteckie sale wykładowe. W latach 1461-65 studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie zdobył stopień bakałarza, po czym wstąpił do nowicjatu Zakonu św. Augustyna Kanoników Regularnych od Pokuty Błogosławionych Męczenników Najświętszej Maryi Panny de Metro. I tak bogaty Michał „przepoczwarzył się” w ubogiego błogosławionego brata Michała. Przytaczam ten przykład, aby pokazać, że bogactwo nie jest definiowane jakąś wymierną ilością gotówki. Michał był bardzo bogaty materialnie, a jednak w duchu swoim pozostał człowiekiem ubogim. Negatywnie rozumiane bogactwo dotyczy przede wszystkim naszej mentalności. Można mieć niewiele i obiektywnie być zaliczanym do grupy ludzi biednych, ale w swojej mentalności pozostawać człowiekiem bogatym, tzn. bardzo przywiązanym do tego, co się posiada.

Luksus czy standard

Kościół musi dysponować pewnymi środkami materialnymi, aby móc realizować przykazanie miłości bliźniego, zwłaszcza tego, który jest w potrzebie i potrzebuje wsparcia, ale ludziom Kościoła przystoi skromność w korzystaniu z dóbr materialnych. Na pewno nie godzi się posługiwanie luksusem, skoro żyjemy z ofiar wiernych. Luksusem jednak dziś już nie jest ani sprawny samochód, ani komputer, bo to narzędzia pracy. Luksusem dziś byłby np. koń, którego ksiądz pielęgnuje dla snobizmu. Luksusem nie jest na pewno diecezjalna czy ogólnopolska rozgłośnia radiowa ani Telewizja Trwam, która kosztuje bardzo wiele, ale pełni bardzo ważną rolę w ewangelizacji i formacji wiary. Kościół w Polsce jest bogaty ludźmi, nie pieniędzmi. To przecież ludzie dziś utrzymują Kościół i księży w Polsce, to przecież ich ofiarność sprawia, że Kościół może pomagać nawet ludziom doświadczonym kataklizmami w innych krajach. W ostatnich tygodniach Argentynę nawiedziła powódź, która pochłonęła kilkadziesiąt ofiar, a wielu ludzi pozbawiła dachu nad głową. Caritas Polska przeznaczyła na pomoc dla tych ludzi 50 tys. dolarów, a zatem dość pokaźną sumę. To przykład tego, jak duchowe ubóstwo Kościoła rozporządza jego materialnym bogactwem.

2013-05-13 13:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Michalik: liderem Akcji Katolickiej jest Duch Święty

[ TEMATY ]

Akcja Katolicka

abp Józef Michalik

M.B. Sztajner/Niedziela

Założycielem i liderem Akcji Katolickiej jest żyjący w Kościele Chrystus i Duch Święty – mówił abp Józef Michalik do członków Akcji Katolickiej Archidiecezji Przemyskiej. Metropolita przemyski uczestniczył w Radzie Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej, podczas której podsumowano działalność tego stowarzyszenia w 2015 r. i przyjęto plan pracy na rok bieżący.

Mszy św. dla uczestniczących w obradach abp Michalik przewodniczył w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Przemyślu. W homilii wskazał cztery płaszczyzny, na których powinna działać Akcja Katolicka. Są to: społeczeństwo, rodzina, polityka i kultura.

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzko – wileński projekt „Niemen w czterech ścianach”

2024-05-16 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum szkoły

Dzięki pozytywnej ocenie wniosku Bernardyńskiego Liceum Ogólnokształcącego im. o. A. Pankiewicza w Łodzi w tegorocznym konkursie Polsko – Litewskiego Funduszu Wymiany Młodzieży na realizację projektu pt.: „Niemen w czterech ścianach” w maju br. ponownie spotkaliśmy się z zaprzyjaźnioną szkołą Vilniaus Lazdyn mokykla z Wilna, aby wspólnie podjąć działania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję