Reklama

Czy wampiry są złe? Pokaż zęby!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świat obrazów literackich prowadził nas zawsze do poszerzania perspektyw umysłu. Od dziecięcych baśni po wiersze, czy powieści fantastyczne. To, co w tych podróżach do wyobraźni może pociągać to pewna rzeczywistość, będąca poza naszym zasięgiem, zawierająca jednak elementy, z którymi jesteśmy w stanie się utożsamić. To drugie jest naturalne, ale może stanowić pewnego rodzaju pułapkę, szczególnie jeśli, za intencją autora nie idzie tylko przedstawienie równoległego świata ideałów, ale wprowadzenie w swoistą kulturę i grupę przynależności społecznej.

Czy rzeczywiście we współczesnej literaturze powieść jest tylko powieścią, czy niektóre pozycje - jak cykl o Harrym Poterze, książki Dana Browna, Paolo Coelho, czy saga wampirycznej rodziny Cullenów o popularnym tytule „Zmierzch” - mogą wprowadzać czytelnika w pewne inicjacje, które nie są już tylko światem wyobraźni, ale realnym wyborem, niosącym konkretne skutki w jego życiu duchowym, społecznym oraz zdrowiu fizycznym i psychicznym? Literatura ta wchodzi w skład zagrożeń duchowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jaka jest granica między zagrożeniem a problemem? Panu Bogu tylko znana, gdyż świata ciemności nie trzeba do swojego życia specjalnie zapraszać. Ma on tę cechę, że wdziera się, nie pytając, wykorzystując naszą osłabioną czujność, najchętniej pod postacią nienazwaną albo dobrą.

Temat ten poruszył, podczas ogólnopolskiej konferencji z cyklu „Zagrożenia rozwoju osobowości młodego człowieka na początku XXI wieku”, o. Aleksander Posacki SJ (demonolog, autor leksykonów i wybitny znawca tematu współczesnych zagrożeń duchowych). - Warto się zastanowić - mówił - czy to jest racjonalne? Bać się tematu wampirów, okultyzmu? Do tego trzeba zadać sobie pytanie, czym się różni wiara w duchy od wiary w krasnoludki? Bo czasami to się myli i my katolicy wychodzimy na jakichś oszołomów, ludzi zacofanych, a ja powiem, że jest odwrotnie. Jeśli ktoś tę rzeczywistość neguje, to prawdopodobnie właśnie zachowuje się irracjonalnie.

Reklama

Ojciec Posacki podkreślił, że za pewnymi symbolami, tym co racjonalne, może stać pewna rzeczywistość: - Duch, duchy, to pojęcia, nad którymi się nie zastanawiamy i wampiryzm - ktoś powie - to tylko kultura. O ile świat kultury wysokiej zajmuje się sferą pojęć, o tyle kultura masowa zajmuje się obrazami. Kreowane nowe obrazy człowieka zawierają oswajającą z brzydotą estetykę.

Mówca przypomniał także o skłonności do psychologizowania obrazu. Tłumaczymy, że jest to tylko twór ludzki, a więc nie niosący zagrożenia: - Ewentualne zagrożenie widzimy może w chaosie, który się tu wkrada, czy pomieszaniu pojęć. Warto jednak pamiętać, że niepoważne traktowanie zła nie zmniejsza zagrożenia z jego strony. Podkreślił, że najwłaściwszym odniesieniem jakie możemy zastosować w Roku Wiary to uznanie, że jesteśmy obrazem Boga.

Postać wampirów znano już od dawna. W XIX w. nazywano tak zmarłych nękających członków swojej rodziny. Do połowy XX w. ukazywana była jednoznacznie jako zło (np. Dracula). - Potem - kontynuował Ojciec - pojawia się nowy typ wampira, już nie tak jednoznacznie odrażający, ale na swój sposób pociągający. Postępuje humanizacja wampirów, jak i humanizacja szatana. W powieści „Zmierzch” wygląda, jakoby wampiry pojawiły się nie wiadomo skąd, są częścią bytu i nie widać w nich wyraźnego buntu przeciw Bogu, bo nie ma w tym kreowanym świecie uznanej obecności Boga.

Wampir ukazany tu jest jako byt wyższy od człowieka, nie ze względu na stronę, po której walczy, ale na moc i paranormalne zdolności. Zależny jednak od ludzi, żywiący się ich energią, krwią. U korzeni swojego postępowania błąkający się w poszukiwaniu miłości i trwale nieszczęśliwy. A więc pojawia się kontekst wieczności szczęśliwej i potępionej. Ważną kwestią jest też ukąszenie - spełnia formę inicjacji, prowadzącej do przemiany człowieka w wampira. A to, zamiast sprawiać cierpienie, ukazane jest jako przejście do lepszego świata duchowego.

Reklama

Ojciec zaryzykował pytanie: - Czy taka inicjacja mogłaby być odwróceniem ofiary Eucharystii? To także ofiara krwi, o której Jezus powiedział, że jest warunkiem, abyśmy zmartwychwstali i byli zbawieni.

Wampirami nie nazywamy już tylko postaci literackich, ale grupy i społeczności internetowe prowadzące do psychiczno-duchowych uzależnień. Osoby te zamiast iść do szkoły, spać, czy zajmować się dziećmi - muszą czytać wspomniane książki i kontaktować się z innymi „wampirami”, nie mówiąc już o krwawych inicjacjach.

W ochronie przed zagrożeniem duchowym chodzi jednak o poziom wcześniejszy - serce i umysł, czyli korzenie naszych wyborów i nawyki, które z nich się wykształcają. W przeciwnym razie walczymy ze strzępami skutków, co można opisać parafrazą Ewangelii: „Lepiej jest z jednym zębem wejść do Królestwa Bożego, aniżeli ze wszystkimi, które byłyby dla kogoś powodem grzechu”. Może ośmiesza ona Słowo Boże, ale w świecie wampirycznych struktur i ich kłów nie jest już tak bezpodstawna.

23-25 listopada br. na Uniwersytecie Gdańskim odbyła się 7. ogólnopolska konferencja naukowa z cyklu zagrożeń rozwoju osobowości młodego człowieka: „Porta fidei - wiara doświadczana i przekazywana”. Organizatorem wydarzenia było m.in. Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych. Wydaje ono także biuletyn „Kwartalnik o zagrożeniach duchowych” oraz współorganizuje sympozjum pt. „Magia - cała prawda”.

2012-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomagają kolędując

Kto z nas nie zna Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieciom? Większość z nas przynajmniej w okresie przystępowania do I Komunii św. w Białym Tygodniu włączało się w modlitwę i ofiarę za dzieci z krajów misyjnych. Dzieła misyjne to doskonały sposób wychowywania dzieci do misji. Uwrażliwienia ich na potrzeby innych i uczenia, jak można pomagać.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję