Reklama

Urwisy w kościele…

W każdą niedzielę o godz. 11 w kościele Ojców Kapucynów przy ul. Loretańskiej w Krakowie odprawiane są Msze św. z udziałem dzieci. Przyjeżdżają na nie rodziny z całego Krakowa i okolic. O szczególny wymiar pracy z dziećmi zapytaliśmy o. Rafała Szymkowiaka OFMCap, od 12 lat odprawiającego Msze św., w których uczestniczą najmłodsi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Konik-Korn: - Często słyszymy o Mszach św. dziecięcych. Czy to odpowiednia nazwa?

Br. Rafał Szymkowiak OFMCap: - Msze św. z homiliami dla dzieci nazywane są popularin Mszami dziecięcymi, co nie do końca jest poprawne - wszak Msza św. jest taka sama i dla starszych i dla młodszych. Różnica tkwi zazwyczaj w przygotowaniu specjalnego kazania, a nieraz oprawy liturgicznej w taki sposób, by były one zrozumiałe dla najmłodszych. Spotkałem się z określeniem Eucharystii, w której uczestniczą najmłodsi wraz z rodzicami: Msza św. rodzinna. To ładna nazwa i chyba bardziej odpowiada rzeczywistości. Generalnie rzecz ujmując, w wielu parafiach są specjalne Msze św. z homilią dla dzieci. Każde dziecko ma prawo do takiej „swojej Mszy św.”. Formuła takiej Eucharystii wynika z potrzeby - dostrzegają ją zarówno kapłani, jak i rodzice, którym zależy na religijnym wychowaniu pociech. A jeśli te dwie strony widzą taką potrzebę, wówczas rodzi się konsensus i pole do współpracy - rodziców i księży.

- Od kogo zależy przygotowanie tego typu Eucharystii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Msza św. rodzinna u nas, u kapucynów, to nie jest tylko takie moje „widzimisię”. W moim doświadczeniu było już tak, że w tygodniu poprzedzającym Mszę św. spotykaliśmy sie z rodzicami, by omówić z nimi sposób przedstawienia Ewangelii, by oni sami także włączali się czynnie w liturgię, np. poprzez przygotowanie czytań, poprowadzenie chórku etc. Nieraz było i tak, że rodzice podczas kazań pełnili rolę statystów. Z pewnością więc mogę powiedzieć, że Msza św. rodzinna to nie tylko sprawa przygotowania kazania przez księdza, ale wypadkowa zaangażowania księży, dzieci i rodziców. Wszyscy muszą chcieć dobrze przeżyć taką liturgię. To nieraz także kwestia pomocy osób trzecich. Mało kto wie, że w tych naszych Mszach uczestniczą incognito studenci - wolontariusze, którzy pilnują porządku w kościele. Jeśli np. dziecko skubie kwiatki z dekoracji czy chce ściągnąć mikrofon, to takie osoby starają się opanować sytuację i niepostrzeżenie przywrócić porządek.

-Czy uczestniczenie wraz z dziećmi w Mszy św. rodzinnej nie sprawia, że rodzice tracą okazję do osobistej formacji?

- Myślę, że Msza św. z udziałem dzieci może być także miejscem formacji rodziców. Owszem, zasadniczym odbiorcą kazań są dzieci. Kaznodzieja ma jednak możliwość wpleść w homilię słowo dla rodziców. Nieraz może to być prezentacja multimedialna, innym razem kilka mocnych i dosadnych słów. Możliwości jest wiele. Ostatnio pokazaliśmy rodzicom zdjęcia ze zniszczonej na Przystanku Woodstock wystawy, ukazującej zło aborcji.
W tym roku mamy także krótkie wprowadzenie do liturgii na kilka minut przed Mszą św. Można powiedzieć, że „rozbieramy” Mszę św. na czynniki pierwsze. Tłumaczymy najmłodszym, co do czego służy, dlaczego kapłan jest ubrany tak czy inaczej. W dużej mierze także dorośli z tego korzystają. Wbrew pozorom takie teoretyczne wprowadzenie sprawia, że wierni stają się bardziej zainteresowani tym, co się wokół dzieje, a jednocześnie więcej rozumieją i bardziej się angażują.

- Czy zabieranie do kościoła zabawek lub słodyczy jest w porządku?

Reklama

- Do pewnego wieku zabawki czy jedzenie w kościele mogą być zrozumiałe. Przychodzą nieraz na Mszę św. rodzice z kilkumiesięcznymi maluszkami, które jeszcze są karmione piersią czy muszą o danej godzinie być nakarmione butelką. To jest normalne. Jednak 5-6-latki są już na tyle duże, że mogą skupić sie na tym co się dzieje w kościele, i wcale nie muszą jeść czy bawić się zabawkami. Tutaj jednak zasadnicze zadanie spoczywa na kaznodziei - to on ma dziecko tak zainteresować, żeby homilia stała się o wiele ciekawsza niż zabawki czy ciasteczka.
Dzieci są najbardziej wybrednym odbiorcą kazań, ponieważ są szczere. Są też najbardziej krytycznymi słuchaczami. Dlatego homilie głoszone dla nich wymagają, po pierwsze, elastyczności, a po drugie - bardzo dobrego przygotowania. Koncept musi być jednak w głowie, a nie na kartce. Kapłan głoszący kazanie dla dzieci musi je „bombardować” bodźcami, powinien zaskakiwać dzieci w każdej minucie kazania. Nie może dzieci zanudzić! Powinien operować konkretnymi obrazami, malować słowem.

- Podczas Mszy św. z udziałem dzieci wielokrotnie zdarzają się momenty zabawne - szczególnie podczas spontanicznej modlitwy wiernych...

- Wpadki podczas takich Mszy św. są czymś, czego nie da się uniknąć. Niektórym z nich można jednak zapobiec, korzystając chociażby z wiedzy na temat rozwoju dziecka. Oczywiste jest jednak, że nie wszystko da się przewidzieć. Świat dziecka jest prosty, dzieci modlą się często o zdrowie dla Pana Jezusa, za wszystkie psy czy nawet ufoludki. Ważne jest, by w momencie wpadki nie spanikować.

- Czy istnieje jakiś konkretny moment, w którym można zacząć wprowadzać dziecko w świat wiary?

- Nie ma takiego momentu. Jeśli rodzice widzą wartość wiary, to od samego początku dziecko jest przesiąknięte tym wszystkim co wiara przynosi. To musi nastąpić w sposób naturalny. Od początku dobrze jest tworzyć dla dziecka swoiste atrium - miejsce, w którym dziecko potrafi się odnaleźć. Jeżeli rodzice codziennie się modlą trzymając się za ręce, to po pewnym czasie dziecko samo zapyta: po co to robicie? Te pytania są naturalne. Ważne jest jednak, by wychodziły one od samych dzieci. Do tego jednak trzeba im stworzyć odpowiednią atmosferę w domu, ale także przyprowadzać do kościoła.

2009-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa

2025-11-18 13:36

Niedziela Ogólnopolska 47/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Artur Stelmasiak

Ks. prof. Waldemar Chrostowski

Ks. prof. Waldemar Chrostowski

Tematem pierwszego czytania mszalnego w tegoroczną uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata jest namaszczenie Dawida, syna Jessego, na króla nad tymi, którzy mówią mu o sobie: „Oto my jesteśmy kości twoje i ciało”.

Tematem pierwszego czytania mszalnego w tegoroczną uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata jest namaszczenie Dawida, syna Jessego, na króla nad tymi, którzy mówią mu o sobie: „Oto my jesteśmy kości twoje i ciało”. Przybywając do Hebronu, Izraelici poczuwają się do wspólnoty z Dawidem i pragną, by stanął na ich czele i im przewodził. Warunkiem skuteczności przewodzenia innym i ich prowadzenia jest wzgląd na to, co łączy i zobowiązuje obie strony – przywódcę oraz lud – do wzajemnej lojalności. Właśnie na tym polega istota przywództwa politycznego oraz religijnego. Gdy nie ma tej świadomości albo gdy ulega ona osłabieniu i ginie, wtedy niszczy się i zanika więź między przywódcą a tymi, nad którymi sprawuje on władzę, a także, co jeszcze bardziej niebezpieczne, tworzą się i powiększają przepaści dzielące ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Cierpiący papież

Niedziela Ogólnopolska 47/2023, str. 22

[ TEMATY ]

św. Klemens I

commons.wikimedia.org

Święty Klemens I

Święty Klemens I

Klemens I był trzecim następcą św. Piotra (po Linusie i Klecie), a więc czwartym papieżem w dziejach Kościoła.

Z tradycji chrześcijańskiej dowiadujemy się, że Klemens był synem Faustyna, niewolnikiem pochodzenia żydowskiego. Miał go wyzwolić patrycjusz rzymski Klemens, którego imię przyszły święty przyjął. Tertulian podaje, że Klemens miał być ochrzczony i otrzymać święcenia kapłańskie z rąk Piotra Apostoła. Święty Ireneusz, biskup Lyonu, zaświadcza, że Klemens „widział apostołów”, „spotykał ich”, „miał jeszcze w uszach ich przepowiadanie, a przed oczyma ich tradycję” (Adversus haereses 3, 3, 3). Przypisuje mu się autorstwo listu do chrześcijan w Koryncie, gdzie Kościół był rozdarty wewnętrzną niezgodą. List ten stanowi pierwszy przejaw prymatu Kościoła rzymskiego po śmierci św. Piotra. „List Klemensa porusza różne tematy o nieprzemijającej aktualności. Jest on tym bardziej znaczący, że już w I wieku ukazuje troskę Kościoła Rzymu, który przewodniczy w miłości wszystkim innym Kościołom” – powiedział Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

Krówkowy Adwent z młodymi z Wałbrzycha

2025-11-22 20:49

[ TEMATY ]

adwent

Wałbrzych

kalendarz adwentowy

ks. Bartosz Kocur

Archiwum prywatne

Wspólnota „Razem” wraz z opiekunem prezentuje krówkowy kalendarz adwentowy

Wspólnota „Razem” wraz z opiekunem prezentuje krówkowy kalendarz adwentowy

Choć do rozpoczęcia Adwentu pozostał jeszcze tydzień, młodzież ze wspólnoty „Razem” działającej przy parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Wałbrzychu już dziś zaprasza wiernych do wyjątkowego przeżycia tego szczególnego czasu.

Wraz ze swoim opiekunem ks. Bartoszem Kocurem, po raz kolejny młodzi oryginalny krówkowy kalendarz adwentowy, który łączy słodycz z codzienną modlitwą i duchową refleksją.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję