Reklama

Kościół

Bp Wojciech Osial: lekcje religii wspierają wychowawczą rolę szkoły

- Nauczanie religii katolickiej i innych wyznań wspiera wychowawczą rolę szkoły. Dzięki obecności tych lekcji jest możliwe integralne wychowanie człowieka w jego sferze intelektualnej, moralnej, duchowej i kulturowej. Ufam, że MEN zauważy te wartości - mówi w wywiadzie dla KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP, omawiając dotychczasowe rozmowy strony kościelnej i rządowej w sprawie organizacji lekcji religii w szkole.

2024-06-17 13:24

[ TEMATY ]

katecheza

bp Wojciech Osial

Episkopat News

Bp dr hab. Wojciech Osial

Bp dr hab. Wojciech Osial

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Strona kościelna od kilku miesięcy rozmawia z rządem w sprawie planowanych przez władze państwowe zmian w organizacji lekcji religii w szkole. Jaki jest efekt tych spotkań?

Bp Wojciech Osial: Dotychczas odbyły się dwa spotkania strony kościelnej ze stroną ministerialną. Pierwsze spotkanie miało charakter ogólny, zapoznawczy, obydwie strony przedstawiły swoje stanowiska. Drugie spotkanie miało charakter roboczy i tematem był ministerialny projekt zmieniający rozporządzenie o organizacji lekcji religii w zakresie łączenia klas. Jako Kościół powiedzieliśmy, że uważamy za krzywdzącą, niesprawiedliwą, możliwość łączenia klas w ramach etapów edukacyjnych, programowo różnych, niekoniecznie sąsiadujących ze sobą (np. klasa IV i VIII szkoły podstawowej). Jak uczyć uczniów, gdy różnica wieku między nimi wynosi cztery, pięć lat? Z punktu widzenia pedagogiki i psychologii to jest niedopuszczalne. Jak realizować program, jak napisać podręczniki? Bardzo złe jest też łączenie oddziałów przedszkolnych lub klas do maksymalnej ilości uczniów 30 (25 dla klas I-III).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co w tej kwestii proponuje strona kościelna?

- Strona kościelna wysunęła postulat zmniejszenia liczby uczniów w klasach łączonych oraz łączenia klas równoległych. Postulowaliśmy o zasięgnięcie zdania innych Kościołów i związków wyznaniowych oraz wydłużenie czasu na przygotowanie uzgodnionych zmian, które - aby nie spowodowały chaosu - winny wejść w życie najwcześniej od 1 września 2025 roku. Teraz czekamy na decyzję MEN.

Co przeciętnemu uczniowi dają lekcje religii i dlaczego warto, aby na nie uczęszczał?

- Poza wartością katechetyczną związaną z wiarą podkreślamy, że nauczanie religii katolickiej i innych wyznań wspiera wychowawczą rolę szkoły. Religia ma duży potencjał wychowawczy. Dzięki obecności lekcji religii w szkole jest możliwe integralne wychowanie człowieka w jego sferze intelektualnej, moralnej i duchowej. Treści przekazywane na lekcji religii mają charakter prospołeczny, prowadzą do budowania wspólnoty. Uczą braterstwa, wzajemnego szacunku i dialogu z przedstawicielami różnych nacji, religii i światopoglądów. Tego bardzo potrzebujemy w dzisiejszych w czasach wojen i migracji. Religia wskazuje na wielką godność każdego człowieka, każe pomagać potrzebującym. Są też wartości ekologiczne, bo przecież Pan Bóg każe nam dbać o stworzony świat i jego piękno. Lekcja religii może dać rodzinie i szkole pomoc w wielu kryzysach psychicznych przeżywanych przez uczniów, pomaga rozwiązywać konflikty, przeciwdziałać przemocy, agresji i różnym uzależnieniom. Nie można też nie zauważyć jakże ważnego wymiaru kulturowego. Wiedza na temat chrześcijaństwa jest konieczna do rozumienia europejskiej i polskiej kultury.

Reklama

Czy strona rządowa rozumie tę argumentację?

- My tak pokazujemy stronie rządowej wartość lekcji religii. Ufam, że Ministerstwo zauważy te wartości lekcji religii.

Nauczanie religii w szkole ma silne umocowanie w prawie: konstytucji, konkordacie, ustawie o systemie oświaty i rozporządzeniach. Wszelkie zmiany w tym zakresie wymagają wypracowania dwustronnego porozumienia, akceptowanego tak przez stronę rządową, jak i kościelną. To porozumienie jest możliwe?

- Wszelkie zmiany odnośnie do organizacji lekcji religii w szkole publicznej winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi, których nauczanie religii odbywa się w szkole. Przy jakiejkolwiek zmianie Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach trzeba pamiętać, że zostało ono wydane na podstawie delegacji ustawowej z art. 12 Ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Tam zaś postanowiono, że rozporządzenie może być zmienione „w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych”. Porozumienie zakłada zawsze wspólną zgodę do razem wypracowanego stanowiska. My chcemy rozmawiać i wypracować porozumienie.

Reklama

Po co MEN chce łączyć dzieci na lekcji religii w grupy międzyklasowe? Usłyszał Ksiądz Biskup jakieś logiczne wyjaśnienie tego planu? Pytam o to, bo przyglądając się projektowi nowelizacji rozporządzenia z 14 kwietnia 1992 r. można mieć wątpliwości czy stronie rządowej zależy na porozumieniu, jak o tym mówi Komisja Wychowania Katolickiego czy dyrektorzy wydziałów katechetycznych. MEN używa dziwacznego terminu "uelastycznienie organizacji nauki lekcji religii". To eufemizm na określenie redukcji godzin i zwolnienia nauczycieli religii?

- MEN uzasadnia projektowane zmiany twierdzeniem, że jest konieczność umożliwienia bardziej elastycznego organizowania nauki religii w szkole, gdy liczba zgłoszonych na naukę religii uczniów w poszczególnych klasach jest niewielka. Sądzę, że taki zapis stworzy niedobrą presję na tworzenie maksymalnie dużych grup. Gdy będzie możliwość łączenia, to samorządy będą chciały z tego skorzystać z racji ekonomicznych. Przyniesie to efekt w postaci znaczących zwolnień nauczycieli lekcji religii, bez dania im jakichkolwiek możliwości dostosowania się do nowej sytuacji.

Owo "uelastycznienie" - napisano w ocenie skutków regulacji rozporządzenia - zmniejszając wymiar pracy nauczycieli może "spowodować konieczność poszukiwania przez nich innej pracy w przedszkolu, szkole lub poza przedszkolem lub szkołą". Jest to być może wypychanie - i tak zwalnianych - nauczycieli poza ich wykształcenie i "zachęta" do przekwalifikowania się...

- To wszystko jest bardzo niedobre, dla nauczycieli i dla samej lekcji religii. Nauczyciele religii przygotowywali się, aby uczyć religii i chcą uczyć religii.

Reklama

Ale w praktyce tylko od dobrej woli dyrektora szkoły będzie zależało czy da pracę nauczycielowi pozbawionemu nauczania lekcji religii. W dużych szkołach to się może udać, w małych - niekoniecznie.

- Dokładnie tak. Sytuacje w szkołach są bardzo różne, na pewno nie będzie brakować trudności.

System Informacji Oświatowej wylicza, że w polskich szkołach pracuje 30 tys. 435 nauczycieli religii i etyki - znaczna większość tych pierwszych, z których dwie trzecie to osoby świeckie. Niedawno ci katecheci protestowali przed Sejmem przeciwko planom MEN. Mają rację?

- Nauczyciele religii martwią się o swoją pracę, mają prawo walczyć o siebie. Chcę powiedzieć, że Kościół pamięta o nich. Odwołam się do komunikatu z ostatniego zebrania plenarnego Episkopatu. Biskupi dziękują w nim wszystkim nauczycielom religii za pełną poświęcenia pracę, ale wyrażają głęboką obawę o tysiące nauczycieli religii, martwią się o nich, podzielają wszystkie ich lęki i obawy. Pamiętają o nich w rozmowach z MEN. Drodzy nauczyciele religii, jesteśmy z Wami.

MEN, mimo licznych głosów sprzeciwu, bez żadnego porozumienia z Kościołem podjęło decyzję, że ocena z religii od 1 września 2024 r. nie będzie wliczana do średniej ocen. Plany min. Barbary Nowackiej zakładają też zmniejszenie lekcji religii do 1 godz. tygodniowo i przypisanie religii do pierwszej lub ostatniej lekcji. Jak Episkopat traktuje te zapowiedzi?

- Wyrażamy sprzeciw wobec ostatnich decyzji MEN odnoszących się do organizacji lekcji religii w szkole. Zachęcamy wszystkich, aby podejmować działania, bronić lekcji religii w szkole przez ukazywanie jej wielkiej wartości. Szczególnie prosimy katolickich rodziców, aby odważnie zabierali głos w tej sprawie. Apelujemy także do mediów katolickich, ruchów i wspólnot religijnych, aby podejmowali podobne działania.

Reklama

Prosimy MEN, aby została uszanowana wola rodziców, którzy w zdecydowanej większości posyłają swoje dzieci i młodzież na lekcje religii. W skali całego naszego kraju jest to prawie 80 procent dzieci. Rodzice mają prawo do uczęszczania ich dzieci na lekcje religii na terenie szkoły publicznej. To wynika z prawa zapisanego w konstytucji i konkordacie.

Jeszcze raz powtórzę, że zmiany odnośnie do organizacji lekcji religii winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z Kościołami oraz związkami wyznaniowymi. W rozmowach podejmowanych z MEN konieczne jest wypracowanie wspólnego porozumienia wymaganego przez prawo.

Biskupi zdecydowali ponadto, że powstanie nowa podstawa programowa nauczania lekcji religii w szkole. W tym zakresie autonomię gwarantuje stronie kościelnej art. 12 konkordatu. Co ma się w niej znaleźć i dlaczego potrzebny jest jej nowy kształt?

- Rzeczywiście powstanie zespół do przygotowania nowej podstawy programowej dla lekcji religii w szkole. Jest konieczność mocniejszego zaakcentowania treści kulturowo-wychowawczych - to pozwoli też bardziej uzasadnić obecność lekcji religii w szkole. Lekcja religii powinna wtedy obok treści ewangelizacyjnych podjąć takie zadania jak nauczanie historii Kościoła, ukazywanie religii chrześcijańskiej w wymiarze historii, kultury, sztuki. Powinna pokazać wpływ wiary na kształtowanie postaw wychowawczych i prospołecznych. Ważny jest też wymiar egzystencjalny religii - wartość wiary dla osobistego życia. Trzeba będzie umiejętnie pokazać treści religii rzymskokatolickiej w tych przywołanych wymiarach.

Większa uwaga ma też zostać zwrócona na katechezę w parafii. Wytłumaczmy w prostych słowach, dlaczego podstawą tej katechezy ma być formacja katechumenalna.

- Katechumenat jest modelem i wzorem katechezy. Tak mówią dokumenty Kościoła. Potrzeba katechezy w parafii wypływa ze szczególnego znaczenia parafii jako miejsca formacji wiary. Tylko w parafii jest możliwe doświadczenie wiary i realizacja wtajemniczenia chrześcijańskiego. Biskupi podkreślili konieczność odnowy katechezy w jej wymiarze katechumenalnym.

Reklama

Czyli jakim?

- Katechumenat wzywa do głoszenia kerygmatu, pogłębiania wyznawanej wiary oraz doświadczenia wspólnoty Kościoła. To będzie formacja katechumenalna przed przystąpieniem do pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej, bierzmowania, sakramentu małżeństwa, a także w czasie, gdy rodzice przygotowują się do chrztu ich dzieci. Potrzebna jest także permanentna katecheza dorosłych. Będzie konieczność przygotowania katechistów i animatorów. Chcę powiedzieć, że apel o pogłębienie katechezy parafialnej nie oznacza rezygnacji z lekcji religii w szkole. Są to dwie rzeczywistości wzajemnie się uzupełniające.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Łukasz Kasper (KAI)

Ocena: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z pasji – katechetka

2024-06-25 14:15

Niedziela Ogólnopolska 26/2024, str. 32-33

[ TEMATY ]

katecheza

katecheta

Archiwum Anny Kasperek

Anna Kasperek

Anna Kasperek

W dobie medialnych doniesień o zamachach na lekcje religii w szkole, publicznym sporze o katechezę, udowadnia, że zajęcia o Bogu w szkole są niezwykle potrzebne i mogą być ciekawe. Katechetka Anna Kasperek na Instagramie inspiruje jako konto „wbozejobecnosci”.

Angelika Kawecka: Jaka była Pani droga do Boga?

Anna Kasperek: W dzieciństwie przystępowałam do sakramentów, chodziłam na lekcje religii. Ostatnio przeczytałam w moim dziecięcym pamiętniku takie słowa: „Wierzę w Boga i że On czyni cuda”. Napisałam je, gdy byłam w VI klasie. Pana Boga osobiście doświadczyłam w wieku 17 lat, w czasie modlitwy wstawienniczej. Bardzo dużą rolę odegrała moja nauczycielka religii, która podsuwała mi różne propozycje, np. Kurs Filipa czy rekolekcje w milczeniu dla młodzieży. Tam bardziej Go poznawałam, uczyłam się modlić, zrozumiałam, że Bóg mówi do mnie przez Pismo Święte. Była to przestrzeń do rozwoju wiary, która zaczynała być relacją.

CZYTAJ DALEJ

Byli solą w niemieckim oku

2024-06-26 07:04

[ TEMATY ]

wojna

Ulmowie

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w nocy z poniedziałku na wtorek wyrzuciła z ekspozycji materiały dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, rodziny Ulmów oraz ojca Maksymiliana Kolbe. Co ich łączy? Niemcy, a konkretnie niemieckie zbrodnie na Polakach.

Rotmistrz Pilecki był więźniem niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Wcześniej przez trzy lata zorganizował siatkę konspiracyjną i przesyłał meldunki, w których opisywał szczegółowo zbrodnicze funkcjonowanie obozu. Jest bohaterem polskiej historii, ale też symbolem tego jak ważne jest, by zachować pamięć o niemieckich zbrodniach.

CZYTAJ DALEJ

Litania do Ducha Świętego

2024-06-26 10:57

[ TEMATY ]

wiara

red.

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże - zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże - zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże - zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże - zmiłuj się nad nami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję