Reklama

Zwykły święty

Niedziela legnicka 28/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasach kultu nauki i techniki, globalnej komunikacji i globalnego handlu, hedonizmu i relatywizmu moralnego o. Pio mówił o aniołach, o demonach, piekle i raju, o Bożej miłości i ludzkiej solidarności, o duszy i o niebie - pisze o nim Angelo Maria Mischitelli, dziennikarz, publicysta, znajomy o. Pio. - Ludzie słuchali go, ponieważ chcieli znaleźć pokój i wybrać między przemijającą materią a niewidzialnymi dobrami. Człowiek znajduje dzisiaj pokój w wierze.

Ranking świętych

O. Pio jest bliski także ludziom XXI wieku. Gdy Włosi ogłosili ranking na najbardziej popularnych świętych, Stygmatyk zajął w nim drugie miejsce; tuż po św. Antonim z Padwy. O żywym nabożeństwie do Zakonnika świadczą chociażby istniejące w wielu krajach Wspólnoty o. Pio czy pielgrzymi, którzy odwiedzają San Giovanni Rotondo (7 mln rocznie). Gdy w niedzielę o godz. 7 rano przybyliśmy do tego - położonego na Półwyspie Gargano - miasta, miejsca parkingowe w pobliżu sanktuarium Matki Bożej Łaskawej częściowo były już pozajmowane. Przed starym kościółkiem stało kilkaset osób, czekając na wejście do środka. Przylegająca do świątyni nowa bazylika po brzegi była wypełniona wiernymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Broczący krwią

„Stary kościół” wznieśli tutejsi mieszkańcy w XVI wieku. To w nim, przy ołtarzu św. Franciszka, o. Pio odprawiał Msze św. Tutaj, w zachowanym do dziś konfesjonale, spowiadał. Na tym chórze zakonnym otrzymał stygmaty. Przy wejściu do kościoła znajdują się tablice upamiętniające pięćdziesięciolecie kapłaństwa o. Pio (10 sierpnia 1910 r. - 10 sierpnia 1960 r.) oraz pięćdziesięciolecie jego pobytu w San Giovanni Rotondo (1916 - 1966).

Watykańska mozaika

Jeszcze za życia o. Pio, w 1959 r., zakończono wznoszenie nowej, zaprojektowanej przez architekta Giuseppe Gentile z Boiano (Campobasso), bazyliki. (Znajduje się ona tuż obok starego kościoła.) W tym samym roku kard. Federico Tedeschini, ukoronował papieskimi koronami cudowny obraz Matki Bożej Łaskawej, której wezwanie nosi kompleks. To na jego wzór prof. Bedinini - autor wielu mozaik watykańskich - wykonał liczącą około 120 metrów kwadratowych mozaikę, którą do dziś można oglądać w absydzie sanktuarium. Pod nią znajduje się ołtarz, przy którym od 1959 roku o. Pio celebrował Msze św., a na prawo od ołtarza - organy składające się z 4 860 piszczałek, poświęcone przez Świętego w 1966 r.

Reklama

Tuż przed śmiercią

Po prawej stronie bazyliki znajduje się monumentalna droga krzyżowa, zaprojektowana i wykonana przez znanego włoskiego rzeźbiarza - Francesco Messina. O. Pio odegrał ogromną rolę w życiu tego artysty: Messina był ateistą, krytycznie nastawionym do Kościoła. Nawrócił się po spotkaniu w 1949 r. ze Stygmatykiem, którego stał się duchowym synem.
Długa na ponad 800 metrów droga krzyżowa, wije się serpentynami w górę. Pielgrzymi chętnie odprawiają tu nabożeństwa: zdarza się, iż kolejne grupy muszą czekać, aż ich poprzednicy skończą modlitwę przed daną stacją. Kamień węgielny pod kalwarię poświęcił o. Pio 22 września 1968 r., na kilka godzin przed śmiercią. W miejscu, gdzie wówczas stał, wznosi się obecnie jego pomnik. Podobiznę Świętego znajdziemy na wzgórzu jeszcze raz, na stacji piątej, gdzie przedstawiono go w roli Szymona Cyrenejczyka, pomagającego Chrystusowi dźwigać krzyż.

Dom Ulgi w Cierpieniu

Kiedyś pewna kobieta poprosiła o. Pio o modlitwę w intencji jej uzdrowienia. Ten odpowiedział, że gdyby był Bogiem, uzdrowiłby wszystkich chorych na świecie. Szybko jednak się poprawił: gdybym był Bogiem, postępowałbym tak jak On.
O. Pio szczególną troską otaczał chorych. Dzięki datkom udało mu się założyć Szpital Miejski św. Franciszka, z dwudziestoma łóżkami. Niestety, w 1938 r. trzęsienie ziemi powaliło budynek. Wtedy o. Pio postanowił wybudować klinikę. Zaczynał, posiadając jedynie złotą, jednofrankową monetę, którą otrzymał od nieznajomej, oraz wiarę w Bożą Opatrzność i ofiarność wiernych. Pomysł budowy szpitala w oddaleniu od większych miejscowości, na obszarze pozbawionym dobrych dróg dojazdowych, a co najgorsze - bez pieniędzy - niektórzy uznali za szaleństwo. Mimo to Stygmatykowi udało się rozpocząć prace. Wkrótce na ten cel zaczęły spływać ofiary z całego świata. W 1956 r. otwarto klinikę, którą Święty nazwał Domem Ulgi w Cierpieniu. Pierwotnie niewielka, w ciągu kolejnych lat została rozbudowana. Dziś pod względem personalnym, organizacyjnym i wposażenia uchodzi za jeden z najbardziej prestiżowych szpitali we Włoszech. Ma blisko tysiąc dwieście łóżek.

Poruszył świat

O. Pio, mimo upływu lat, wciąż fascynuje.
- Myślę, że droga duchowa o. Pio nie jest drogą darów, ale miłości, pokory, zaufania Jezusowi, odrzucenia złego ducha. Święty słuchał i rozumiał ludzi - wyjaśnia o. dr Mateusz Hinc, kapucyn. - Akcentując cudowności, pokazano tylko część prawdy o nim. Nigdy nie słyszałem od jego duchowych dzieci czy przyjaciół, że zwrócili się do niego, bo miał stygmaty, był sławny. Usłyszałem, że „był jak ojciec”, „był łagodny i dobry”, „nauczył mnie”, „prowadził”.
- On rzeczywiście poruszył świat, choć z pozoru nie robił nic. Nigdy się nie zachwiał, nigdy nie zwątpił w Boga i w ten sposób wypełnił moją misję - podkreśla Angelo Maria Mischitelli. - Wielcy ludzie nie muszą być święci, ale święci muszą być wielkimi ludźmi. Dużo napisałem o ojcu Pio, ale wciąż się zastanawiam, kim był bez stygmatów, cudów i bilokacji.

Podczas pisania tekstu korzystałam z: Miesięcznika Katolickiego „List” - numer specjalny 2008, poświecony św. o. Pio; „Głosu o. Pio”, stron internetowych: www.doojcapio.pl, www.kapucyni.ofm.pl/archiwum/san-giow_turyst.html. Polecam stronę poświeconą cudowi kanonizacyjnemu o. Pio: angelus.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2287&Itemid=689

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17

[ TEMATY ]

Warszawa

kard. Kazimierz Nycz

Kard. Grzegorz Ryś

symbole religijne

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym “Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski na Czuwaniu Odnowy w Duchu Świętym: Kościół i świat potrzebują doświadczenia jedności

2024-05-18 18:04

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Odnowa w Duchu Świętym

Karol Porwich/Niedziela

Ulf Ekman

Ulf Ekman

O tym, że dziś i Kościół, i świat potrzebują doświadczenia jedności mówił na Jasnej Górze bp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Ruchu Odnowy w Duchu Świętym. Przewodniczył Mszy św. z udziałem kilkudziesięciu tysięcy uczestników Ogólnopolskiego Czuwania Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze.

W homilii bp Przybylski zwrócił uwagę, że prawdziwa duchowość dopełnia się we wspólnocie, to tajemnica duchowości chrześcijańskiej. - Z jednej strony każdy z nas zaproszony jest do osobistej relacji z Bogiem, ma w niej doświadczyć jakiejś bezpośredniej bliskości Boga, ale z drugiej potrzebujemy być razem - mówił kaznodzieja. Porównał tę prawdę do obrazu społeczności pszczół, kiedy każdy z owadów zbiera nektar, ale miód powstaje dopiero we wspólnocie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję